Można rzec, że sezon rozpoczął się z chwilą, w której José Mourinho usiadł przed mikrofonem. Trener Realu Madryt udzielił wypowiedzi przed pierwszym meczem o Superpuchar Hiszpanii.
A tradycyjnie już wypowiedzi Portugalczyka mogły wzbudzić poruszenie wśród dziennikarzy. Szkoleniowiec Realu Madryt i człowiek odpowiedzialny za jego transfery w jednym powiedział, że wyczerpujący presezon jego zespołu przygotował jego zawodników fizycznie i mentalnie i to nie tylko na dzisiejszy mecz, ale na cały sezon. „Mamy za sobą 26 treningów i 7 meczów towarzyskich. Te 26 sekcji treningowych trwało po 1,5 godziny każda, tak samo jak rozegrane siedem towarzyskich spotkań. Dzisiejsza sesja treningowa była wyjątkowa. Zaplanowaliśmy sobie ten sezon w najlepszy z możliwych sposobów. Nie przygotowywaliśmy się jedynie na mecz o Superpuchar, ale na cały sezon”, powiedział Portugalczyk.
Mourinho, który ma teraz tyle władzy w klubie ile by chciał, a na którego żądanie pożegnano się z dyrektorem generalnym klubu – Jorge Valdano, powiedział, że jest mniej więcej zadowolony z obecnego składu, który ma do dyspozycji i nie planuje już żadnych wzmocnień: „Chcę, aby drzwi do i z klubu były już zamknięte. Nie chcę żeby odchodził żaden z podstawowych zawodników zespołu, ani nie chcę już nikogo nowego. Mamy wszechstronnych zawodników, a to jest bardzo ważne. Wierzymy w siebie nawzajem. Skład nie jest obszerny, ale mamy teraz więcej zawodników z Castilli, którzy są już bardziej dojrzali niż wcześniej. Mogą podać nam pomocną dłoń kiedy będziemy ich potrzebowali, a my możemy zrobić to samo z naszej strony. Mam nadzieję dotrzeć do końca sezonu z tą grupą”.
Portugalski szkoleniowiec wyjaśnił dlaczego pozwolił zawodnikom na spędzenie dnia przed Gran Derbi ze swoimi rodzinami: „Piłkarze byli z dala od swoich domów i rodzin z powodu naszych tournee w USA i Chinach oraz przez rozgrywane spotkania międzynarodowe. Pomiędzy podróżami z USA do Chin byliśmy w Madrycie zaledwie przez kilka dni. Oni tęksnią za swoimi rodzinami, a teraz, gdy sezon się zaczyna znów będą musieli podróżować. Dlatego dziś spędzą wieczór ze swoimi rodzinami, co będzie dla nich dobrą okazją do odpoczynku w domu”.
José Mourinho wypowiedział się też na temat kary nałożonej na niego przez UEFA za swój irracjonalny wybuch po przegranym pierwszym spotkaniu półfinału Ligi Mistrzów. „Nie mogę wypowiadać się na temat Ligi Mistrzów, ponieważ została nałożona na mnie kara. Fakt, że UEFA ograniczyła karę ma dla mnie istotne znaczenie. Nie mogliby zmniejszyć jej jeszcze bardziej, ponieważ bylaby to niezręczna sytuacja. To było wielkie zwycięstwo”, skomentował Mou. Niemniej jednak Mourinho nadal zamierza wypowiadać się na temat poziomu sędziowania i publicznie wygłaszać swoje opinie, co świadczy o tym, że nie nauczył się niczego. Zapytany o to czy będzie rozważniej dobierał słowa, odpowiedział: „Czy będę milczał w tym sezonie? Nikt mnie nie uciszy”.
W dzisiejszym spotkaniu Mourinho nie będzie mógł liczyć na swojego nowego zawodnika, Nuriego Sahina, który zmaga się z urazem pleców: „Sahin czuje się coraz lepiej, wprost przeciwnie do tego co mówią ludzie o złych intencjach”, powiedział Portugalczyk. „Jego powrót do zdrowia przebiega dobrze, może powrócić do treningów po meczu z Athletic Bilbao”, dodał. Mourinho włączył do składu na dzisiejszy mecz 18-letniego Raphaela Varanę i chwali byłęgo obrońcę Lens: „Varane jest młodym zawodnikiem z dużym potencjałem, ale jest młody i musi wiele pracować. Jest mądry i wie, że ma wiele do udowodnienia. Pokładamy w nim wiele nadziei, a najbardziej cenimy sobie w nim jego pokorę i osobowość. Kibice z łatwością go pokochają, dziś trenował przed 57 tysiącami widzów. To wspaniały zawodnik”.
Źródło: totalBarça.com