Dani Alves po raz kolejny musiał zmagać się z rasistowskimi obelgami kierowanymi w jego stronę. Tym razem obrażające okrzyki rzucali w jego stronę kibice Madrytu w meczu na Bernabéu.
Wszyscy dobrze pamiętamy jak madrycka prasa domagała się ukarania Sergio Busquetsa wykluczeniem z finału Ligi Mistrzów za to, jak rzekomo powiedział „małpa” w stronę zawodnika Realu Madryt, Marcelo. Katalończyk na szczęście zagrał w meczu z Manchesterem United, a UEFA uznała go za niewinnego. Dziś kataloński El Perdiódico zadaje pytanie – czy ta sama prasa będzie wzywałą do zamknięcia Bernabéu, które obrzuciło takimi okrzykami Daniego Alvesa po tym jak został sfaulowany przez Pepe?
Kibice Madrytu nie byli mili również w stosunku do Davida Villi. Publiczność kierowała w jego stronę okrzyki „Raúl, Raúl, Raúl”, co nawiązuje do numeru siedem noszonego przez obu zawodników. Villa był niegdyś łączony z przejściem do Realu Madryt, ale wybrał Barçę. Kibice Madrytu najwidoczniej chcą ukarać go za podjęcie lepszej decyzji – co możemy ocenić porównując osiągnięcia obu drużyn w poprzednim sezonie – a Villa odgryzł się Madrytowi. I to bardzo boleśnie – zdobywając cudownej urody bramkę dającą FC Barcelonie wyrównanie w ostatnim meczu na Bernabéu.
Źródło: ElPeriódico.com