W pierwszym meczu tego sezonu Barcelona rozgromiła na Camp Nou Villarreal 5:0, a tym razem zawodnicy Pepa Guardioli zmierzą się na wyjeździe z teoretycznie słabszą drużyną.
Dani Alves zwraca uwagę na to, jak ważne są spotkania takie, jak te z Realem Sociedad.
– Sporo osób sądzi, że liga rozstrzygnie się w meczach pomiędzy głównymi faworytami. Ja jednak myślę, że mistrzostwo można wygrać lub przegrać właśnie w takich pojedynkach, jak to najbliższe z Realem Sociedad – powiedział obrońca Blaugrany.
W poprzednich sezonach Barcelona często osiągała gorsze rezultaty w pierwszych meczach po ligowych przerwach na mecze reprezentacji narodowych. Według Alvesa, tak zwany „Wirus FIFA” nie zagrozi tym razem drużynie z Katalonii.
– Wszyscy jesteśmy w dobrej formie. Jeśli chodzi o mnie, to miałem wystarczająco czasu, by wypocząć, bo swój mecz rozegrałem w poniedziałek. Cały zespół miał czas, by skupić się na następnej ligowej potyczce – zadeklarował Alves.
Na początku sezonu formą błyszczy nowy nabytek Barcelony, Cesc Fàbregas. Niewiele jednak ustępuje mu drugi z nowo zakontraktowanych piłkarzy, Alexis Sanchez.
– Gra Cesca nie jest dla nas niespodzianką. On dobrze wiedział, jak gra Barcelona, był tutaj przecież przez kilka lat. Inaczej sprawa ma się z Alexisem. To piłkarz z innego kraju, przychodzący z innej ligi. Zaskoczyło nas to, jak dobrze zintegrował się on z zespołem w tak krótkim czasie. On jest jednym z tych piłkarzy, który wprowadza do zespołu doskonałą atmosferę.
Źródło: fcbarcelona.cat