Szkoleniowiec FC Barcelony, Josep Guardiola pojawił się na przedmeczowej konferencji prasowej, na której wypowiedział się na temat dzisiejszego rywala Barçy, Atlético Madryt.
Pep oznajmił, że Atlético w obecnym sezonie gra bardzo dobrze, jest znacznie silniejsze niż w poprzednim sezonie. Hiszpan wie, że dzisiaj jego podopiecznych czeka bardzo ciężki pojedynek.
Guardiola wyznał, że jest pod wrażeniem formy zespołu z Madrytu pod wodzą Gregorio Manzano, który zbudował naprawdę silny zespół, który będzie się liczył w walce o Mistrzostwo Hiszpanii.
Atlético aktualnie zajmuje ósme miejsce w La Liga, pomimo słabego startu, drużyna z Madrytu z meczu na mecz gra co raz lepiej, o czym świadczą ostatnie dwa zwycięstwa, najpierw 4-0 z Racingiem Santander, a następnie takim samym wynikiem odprawili z kwitkiem Sporting Gijón.
„Atlético w tym sezonie gra całkiem inaczej. Zespół Manzano gra bardzo dobrze, są drużyną zorganizowaną, tak jak pod dowództwem byłego trenera, Quique Floresa. Jednak teraz grają więcej przez środek, dłużej utrzymują się przy piłce” – oznajmił Guardiola.
Los Rojiblancos w poprzednim sezonie zajęli w lidze siódme miejsce, tracąc do Blaugrany aż 38 punktów. Dlatego też włodarze Atlético postanowili zwolnić Quique Flores, a nowym trenerem został Gregorio Manzano.
„Podopieczni Manzano w tym sezonie są naprawdę skuteczni, a na dodatek grają dobrze w obronie, stracili dopiero jedną bramkę. Zdaje sobie sprawę, że w sobotnim pojedynku zagrają podobnie”.
Kataloński klub jak i Guardiola otrzymali przed tym spotkaniem świetną informację od sztabu medycznego. Gerard Piqué otrzymał „zielone światełko” i po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzja jest już do dyspozycji Pepa w dzisiejszym spotkaniu. Jednak hiszpański trener nie chciał powiedzieć czy wróci już dzisiaj do swojego tradycyjnego systemu 4-3-3.
„Gdybyśmy zagrali trzema obrońcami, było by nam swobodniej grać w ataku, mielibyśmy tam więcej przestrzeni. Wyciągnęliśmy konsekwencje po spotkaniu z Valencią, bo tam popełniliśmy sporo błędów”.
40-letni szkoleniowiec był załamany kontuzją Ibrahima Afellaya. Uraz wykluczy z gry tego zawodnika na około sześć miesięcy. „To był dla mnie i dla wszystkich szok, byłem bardzo przestraszony. Ibrahim to wrażliwy gracz, po raz pierwszy doznał takiej poważnej kontuzji. Mam nadzieję, że te sześć miesięcy Holendrowi minie bardzo szybko” – zakończył Guardiola.
Źródło: goal.com