Pep Guardiola na konferencji prasowej po meczu powiedział, że jeśli zobaczy swoich piłkarzy w pełnej formie powie to i będzie informował o tym prasę.
Guardiola na sobotniej konferencji prasowej powiedział, że jeśli jego drużyna „będzie miała pełny brzuch” to rozpozna to i powie. Oczywiście było to skierowane do dwóch poprzednich remisów. I wczoraj Barca rozgromiła Osasunę 8:0.
„To jeszcze nie jest to, ale idziemy w dobrym kierunku. Gdy coś będzie szło nie po naszej myśli, uwierz przyjdę tu i powiem. Ale mam przeczucie, że wszystko będzie dobrze.” – powiedział po spotkaniu z AC Milanem trener Barcy.
Jego zdaniem w meczu z Osasuną „zespół zagrał lepiej niż w San Sebastian, ale nie dużo lepiej”. Dla nas te słowa mogą być trochę niejasne tym bardziej, że Barcelona ograła ekipę z Pampeluny aż 8:0.
Wynik, który padł na Camp Nou na stałe zapisze się w historię FC Barcelony, ale Pep Guardiola podkreślał, że „zespoły prowadzone prze Jose Luisa Mendilibara zawsze sprawiały nam dużo problemów. Dlatego wystawiłem w składzie trzech środkowych pomocników.” – wyjaśnił.
„Ja na prawdę podziwiam trenerów, którzy prowadząc drużynę ze środka tabeli grają tak odważnie. Mendilibar zdobył najwięcej punktów w historii Segunda Division. Lubię takich trenerów, bo czuję się jakbym się z nimi utożsamiał.” – powiedział Guardiola.
Trener Barcy powiedział również, że cieszy się z pokonania drużyny z Nawary: „Zagraliśmy dobrze. To mnie cieszy w tej pracy. Mamy wielu kibiców, którzy przychodzą na mecze i cieszą się naszą grą oraz są z nami całe 90 minut. Pracowaliśmy i graliśmy dobrze z drużyną, z którą zawsze gra się ciężko.”
W każdym razie Pep Guardiola mimo, że jego zespół zdobył osiem bramek zachował zimną głowę: „Zawsze są rzeczy do poprawy. Strategia i planowanie jej to słaba strona zespołu.”
Trener Dumy Katalonii podkreślił również wysiłek Cesca Fàbregasa: „Idzie mu co raz lepiej tak samo jak nam. Ciężko pracuje na treningach. Jest bardzo silny fizycznie. Ciągle chce być lepszy dąży co celu, który sobie wyznaczył. Świetnie współpracuje z grupą i muszę przyznać, że szybko się zaaklimatyzował.”
Pep Guardiola powiedział też, że pozory mylą i jest on często zdenerwowany: „Jestem szczęśliwy. Niektórzy chcą być źli, ale im się to nie udaje. Nie chcę, aby ktoś był zły na mój zespół. Może kiedyś nadejdzie taki dzień, ale na razie to jeszcze nie ten. Po prostu muszę bronić moich zawodników na konferencji prasowej i często nie zgadzam się z wami(dziennikarzami) i czasem jestem zły.”
Na koniec powiedział: „Jestem tu by pokazać, że Barcelona ma wspaniałych piłkarzy. I przyznam, że nie raz narzekałem na pracowników klubu, ale cieszę się, że jestem tu gdzie się urodziłem i grałem w piłkę.”
Źródło: sport.es