Argentyński napastnik ani razu jeszcze nie zagrał przeciwko AC Milanowi. W sezonie 2004/56 obejrzał ten mecz z ławki rezerwowych, a rok później w półfinale Ligi Mistrzów zmagał się z urazem.
Leo Messi zadebiutował w Lidze Mistrzów siedem lat temu. Minęło już wiele czasu od meczu z Szachtarem w grudniu 2004 roku, a już wtedy kibice mogli zauważyć, że z Messiego może wyrosnąć naprawdę wartościowy gracz. 57 meczów później Messi ma na koncie zdobytych 37 bramek i trzy zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
Messi grał już przeciwko najlepszym drużynom w Europie: Manchesterowi, Chelsea, Liverpoolovi, Bayernowi, Interowi, czy Madrytowi, ale nie dane mu było jeszcze zagrać z AC Milanem, zespołem, który znajduje się na drugim miejscu jeśli chodzi o ilość zdobytych Pucharów Europy.
Mecz o Puchar Gampera
Jedyny raz kiedy Messi zagrał przeciwko Milanowi był w zeszłorocznym Pucharze Gampera, kiedy wszedł na drugą połowę spotkania i stał się kapitanem zespołu. Było to jednak spotkanie nieoficjalne. Tamtego dnia Barcelona pokonała Włochów po serii rzutów karnych, w których świetną dyspozycją popisał się José Manuel Pinto.
Nie zagrał w dwóch ostatnich meczach
W sezonie 2004/05 Messi oglądał spotkanie z Milanem z ławki rezerwowych i mógł podziwiać jak Ronaldinho zdobywa jednego z najpiękniejszych goli w historii Ligi Mistrzów w piątym meczu fazy grupowej tamtego sezonu. Wtedy Messi był jeszcze przed debiutem w tych rozgrywkach.
Rok później, kiedy świat poznał już drzemiący w Messim potencjał, zawodnik nie mógł zagrać w spotkaniu z Milanem z powodu urazu mięśnia, którego doznał w meczu z Chelsea.
Najlepszy strzelec Ligi Mistrzów
Jeśli Guardiola desygnuje Messiego do gry, Argentyńczyk wyjdzie na boisko wypoczęty po nierozegraniu całego meczu z Realem Sociedad i głodny nowego doświadczenia w Lidze Mistrzów. Messi był najlepszym strzelcem tych rozgrywek w ostatnich trzech edycjach Ligi Mistrzów: w sezonie 2008/09 zdobył 8 goli, w 2009/10 9 goli, w poprzednim sezonie 12 goli. Dla najlepszego piłkarza świata nie ma widocznie rzeczy niemożliwych.
Źródło: FCBarcelona.cat