Za nami trzecia kolejka Primera División. Zapraszam do krótkiego podsumowania wszystkich dziesięciu spotkań!
Villareal 2 -2 Sevilla
23’ Alvaro Negredo 0 – 1 (K)
34’ Giuseppe Rossi 1 – 1 (K)
73’ Marco Ruben 2 – 1
86’ Alexis 2 – 2
Świadkami dramatycznego spotkania byli kibice zgromadzenie w sobotę na El Madrigal. Villarreal ostatecznie zremisował z Sevillą 2:2, grając od 22. minuty w osłabieniu po czerwonej kartce dla Diego Lopeza. Tym samym Sevilla znów nie wygrała dwóch pierwszych meczów w sezonie. Już w 22. minucie bramkarz Diego Lopez zakończył udział w tym spotkaniu – bramkarz gospodarzy faulował Perottiego za co został ukarany czerwoną kartką. Na boisku pojawił się w tej sytuacji w miejsce Caniego, Cesar. Rezerwowy bramkarz z marszu obronił jedenastę, ale dobitka Negredo była skuteczna.
Real Sociedad 2 – 2 FC Barcelona
10’ Xavi 0 – 1
11’ Cesc Fabregas 0 – 2
59’ Imanol Agirretxe 1 – 2
60’ Antoine Griezman 2 – 2
Opis meczu tutaj.
Real Madryt 4 – 2 Getafe CF
13’ Karim Benzema 1 – 0
38’ Miku 1 – 1
60’ Cristiano Ronaldo 2 – 1 (K)
69’ Karim Benzema 3 – 1
74’ Miku 3 – 2
88’ Gonzalo Higuain 4 – 2
Z sobotniego zwycięstwa nad Getafe kibice Realu Madryt cieszą się podwójnie. Piłkarze Jose Mourinho nie tylko zdobyli trzy punkty, ale i uciekli w tabeli Barcelonie, która zremisowała w Kraju Basków z Realem Sociedad. Gospodarze ruszyli do ataku już od samego początku spotkania. Dwie groźne, indywidualne akcje przeprowadził Angel Di Maria. To jednak nie Argentyńczyk, a Karim Benzema otworzył w 14. minucie wynik tego meczu. Do niespodziewanego wyrównania doprowadził Miku, który otrzymał podanie od Mehdi Lacena i w sytuacji sam na sam pokonał Ikera Casillasa. Zwycięstwo wicemistrzów Hiszpanii zostało praktycznie przesądzone ostatecznie w 69. minucie, gdy swojego drugiego gola zdobył Benzema. Francuz otrzymał długie podanie od Ronaldo, minął bramkarza i posłał piłkę do pustej siatki. Nadzieję w serca kibiców przyjezdnych wlał jeszcze Miku, który na kwadrans przed końcem zdobył kontaktowego gola. Zawodnik Getafe wykończył akcję całego zespołu i skierował futbolówkę tuż przy słupku bramki Casillasa. Real ostatecznie odetchnął z ulgą tuż przed początkiem doliczonego czasu gry, kiedy ustalił wynik na 4:2. Akcję przeprowadziła dwójka rezerwowych – Kaka dograł do Gonzalo Higuaina, a ten skierował piłkę do bramki.
Valencia CF 1 – 0 Atletico Madryt
52’ Roberto Soldado
Spotkanie określane mianem hitu drugiej kolejki La Liga zakończyło się skromnym zwycięstwem gospodarzy. Valencia pokonała Atletico Madryt 1:0, a autorem jedynej bramki był Roberto Soldado. Los Che wyprzedzili tym samym Barcelonę i awansowali na pozycję wicelidera tabeli. Bramkarz Atletico skapitulował w 52. minucie, gdy strzałem głową pokonał go Roberto Soldado. Asystę przy tym trafieniu zanotował Miguel, który popisał się idealnym dośrodkowaniem.
Real Betis 1 – 0 Real Mallorca
87’ Ruben Castro
Betis Sewilla pokonał na własnym stadionie Mallorcę 1:0. Po dwóch kolejkach Andaluzyjczycy mają na swoim koncie komplet punktów. Zwycięskiego gola zdobył w 86. minucie Ruben Castro. Dośrodkowaną z rzutu rożnego piłkę nieszczęśliwie przedłużył Nsue. Futbolówka przeleciała nad interweniującym bramkarzem i spadła wprost pod nogi gracza Betisu, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Dzięki temu zwycięstwu Betis przeskoczył na trzecie miejsce w tabeli z kompletem punktów na koncie. Piłkarze beniaminka Primera Division są w tabeli za plecami Valencii i Realu Madryt.
Racing Santander 0 – 0 Levante UD
Świadkami słabego spotkania i bezbramkowego remisu byli kibice, którzy wybrali się w słoneczną niedzielę na El Sardinero. Piłkarze Racingu, którzy przed dwoma tygodniami potrafili zdobyć trzy gole na wyjeździe, zawiedli na całej linii i nie zdołali pokonać Levante. Obraz gry nie zmienił się także po przerwie. Racing dążył do zdobycia zwycięskiej bramki, ale sam podciął sobie skrzydła. W 82. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał bowiem Pape Kouli Diop. Gospodarze, którzy zmuszeni byli kończyć mecz w osłabieniu, skupili się w ostatnich minutach na utrzymaniu remisu.
Rayo Vallecano 0 – 0 Real Saragossa
Częściowo z pierwszego meczu po powrocie do Primera Division kibice Rayo mogą być zadowoleni, bo ich ulubieńcy zagrali naprawdę dobre spotkanie, napawające optymizmem przed dalszą częścią sezonu. Saragossa została zdominowana, nie miała zbyt dużo tego dnia do powiedzenia, dlatego bezbramkowy wynik bez wątpienia cieszy Aragończyków. Kibice nie zobaczyli bramek, ale zobaczyli za to aż siedem żółtych kartek. Piłkarze nie przebierali w środkach, grali dość ostro w związku z czym arbiter musiał studzić emocje.
Osasuna Pampeluna 2 – 1 Sporting Gijon
28’ Nino 1 – 0
30’ Alvaro Cejudo 2 – 0
75’ David Barral 2 – 1
Osasuna Pampeluna wykorzystała atut własnego boiska i pokonała Sporting Gijon 2:1 (2:0) dzięki czemu po dwóch kolejkach pozostaje wśród zespołów niepokonanych. Twierdza w Pampelunie nie zdobyta w pierwszej kolejce przez Sporting Gijon – o rezultacie spotkania przesądziły w zasadzie trzy minuty w trakcie pierwszej połowy. Nino w 28. minucie i Cejudo w 30. zdobyli bramki dla swojego zespołu, które pozwoliły Osasunie grać dużo spokojniej. Sporting potrafił odpowiedzieć trafieniem Barrala na kwadrans przed końcowym gwizdkiem. Rezerwowy przyjezdnych potrzebował niespełna 60 sekund by zaznaczyć swoją obecność. Po zdobyciu kontaktowego gola końcówka była dość nerwowa, ale udało się zachować korzystny wynik Osasunie.
Espanyol Barcelona 2 – 1 Athletic Bilbao
25’ Sergio Garcia 1 – 0
62’ Fernando Llorente 1 – 1
73’ Sergio Garcia 2 – 1
Espanyol Barcelona zgodnie z przewidywaniami pokonał przed własną publicznością Athletic Bilbao. Za bohatera spotkania trzeba uznać Sergio Garcia”e, który zdobył oba gole dla Katalończyków. Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził w 25. minucie właśnie Garcia – napastnik Espanyolu głową pokonał stojącego między słupkami Bilbao Gorke Iraizoza. Baskowie szybko się otrząsnęli i ruszyli do odrabiania strat. Do końca pierwszej odsłony przewaga Bilbao była bezapelacyjna, tylko wynik wciąż był korzystny dla Katalończyków. Taki stan rzeczy udało się zmienić w 62. minucie kiedy tym razem Llorente skutecznie główkował. Ostatnie słowo należało jednak do Sergio Garcii, który na siedemnaście minut przed końcem dał swojej drużynie prowadzenie, które udało się utrzymać do końcowego gwizdka.
Malaga CF 4 – 0 Granada CF
5’ Santi Cazorla 1 – 0
25’ Joaquin 2 – 0
48’ Santi Cazorla 3 – 0
75’ Joaquin 4 – 0
Malaga zrehabilitowała się za porażkę na inaugurację La Liga i w meczu kończącym drugą serię gier rozbiła Granadę 4:0. Beniaminek z zerowym dorobkiem punktowym zamyka obecnie ligową tabelę. Drużyna Manuela Pellegriniego, która przegrała przed dwoma tygodniami z Sevillą, przystąpiła do poniedziałkowego spotkania podwójnie zmotywowana. Gospodarze od razu ruszyli do ataku i przyniosło to skutek już w 4. minucie gry. Na listę strzelców po mocnym strzale pod poprzeczkę wpisał się Santi Cazorla. Granada, która w pierwszej kolejce nie sprostała Betisowi Sevilla, straciła drugiego gola dwadzieścia minut później. Tym razem futbolówkę do siatki po uderzeniu głową skierował Joaquin. Znakomitym dośrodkowaniem i asystą popisał się z kolei Ruud Van Nistelrooy. Kolejna bramka padła tuż po wznowieniu gry po przerwie. Po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Cazorla, trafiając do siatki po strzale z rzutu wolnego. Wynik meczu ustalony został natomiast przez Joaquina, który na przeszło kwadrans przed końcem zdobył bramkę na 4:0.
Statystyki 3. Kolejki:
Łączna ilość bramek: 26
Bramki (Dom): 18
Bramki (Goście): 8
Śr. Bramek na mecz: 2,6
Największa il. Bramek: Real Madryt 4 – 2 Getafe
Żółte kartki: 47
Czerwone kartki: 2 (w tym jedna bezpośrednia)
Strzelcy po 3. Kolejce:
- 4 gole Cristiano Ronaldo i Roberto Soldado
- 3 gole Santi Cazorla, Imanol Agirretxe i Miku
Źródło: własne