Już dzisiaj wystartuje druga kolejka La Liga, a najciekawiej zapowiadają się pojedynki w Walencji i Villarreal. Przed własną publicznością zadebiutują między innymi R. Madryt, Betis i Espanyol.
Po rozpoczęciu ligi przed dwoma tygodniami było wiele do komentowania, jednak po przerwie na mecze reprezentacji międzynarodowych, można powiedzieć, że dla zespołu Pepa Guardioli rozgrywki ligowe wystartują na pełnych obrotach już dzisiaj.
Falcao gotowy na start
Valencia w jednym z hitów kolejki rozegra swoje drugie z rzędu spotkanie na Mestalla. W pierwszym meczu ligowym jej przeciwnikiem był Racing Santander, a dzisiejszej nocy Nietoperze zmierzą się z Atlético Madryt. W zespole gości gotowy na debiut jest Falcao, za który zespół ze stolicy wyłożył 40 milionów euro. Gotów jest również nowy zawodnik Adrian, który będzie chciał wymazać dzisiejszym występem rozczarowujący bezbramkowy remis z Osasuną sprzed dwóch tygodni. Jeśli chodzi o Valencię, to jej najsilniejszym zawodnikiem jest w tej chwili Roberto Soldado, który zdobył hat tricka w spotkaniu z Racingiem, a trener Unai Emery przyznał, że „Barça i Real Madryt to dwa najlepsze zespoły na świecie i to frustrujące, że nie możemy walczyć z nimi jak równy z równym”.
Villarreal musi się odbić
W drugim najciekawszym spotkaniu tej kolejki Villarreal podejmie Sevillę w meczu, który zainauguruje drugą kolejką ligową (o godzinie 18:00 – podobnie jak spotkanie Barcelony na Anoeta). Szkoleniowiec Sevilli, Marcelino, podkreśla, że „Porażka Villarrealu z Barceloną niczego nie zmienia – nadal są bardzo silnym zespołem”. Alvaro Negredo zdobył bramkę w pierwszej kolejce i w występie w reprezentacji Hiszpanii i z pewnością będzie chciał dołożyć kolejne trafienie w meczu z Villarrealem – zwłaszcza, że w tym meczu nie zagra Zapata. Kolumbijski defensor nie powróci na czas do Hiszpanii z powodu problemów wizowych z USA, gdzie reprezentacja Kolumbii przebywała na zgrupowaniu.
Debiut Madrytu na Bernabéu
Real Madryt jest kolejnym zespołem, który zadebiutuje dziś przed własną publicznością w meczu z rywalem z przedmieść stolicy, Getafe. Goście przystąpią do tego spotkania w wielkim osłabieniu, gdyż nie zagra aż siedmiu zawodników z powodu zawieszenia lub urazów, a z kolei Mourinho ponownie nie będzie mógł liczyć na Samiego Khedirę. Inny zespół z Madrytu, Rayo Vallecano, po wywiezieniu punktu z San Mamés będzie chciał uzyskać dobry rezultat w niedzielnym spotkaniu z Zaragozą. Bilbao z kolei zagra z Espanyolem, do którego powrócił 35-letni weteran Walter Pandiani w celu uzupełnienia składu po odejściu Osvaldo i Luisa Garcii.
Południe w Sewilli
Sztab medyczny Betisu wyraził zatroskanie spowodowane wysoką temperaturą, jaka ma panować w południe w Sewilli, kiedy to Betis zagra w niedzielę z Mallorcą – jednak bardziej martwią się o kibiców niż zawodników: „siedzenie na betonowym stadionie w 40-stopniowym upale może być bardzo niebezpieczne”. Trener Pepe Mel również wyraził niezadowolenie z powodu godziny rozegrania tego meczu: „ustalają mecze na godzinę 12:00 żeby kibice z Azji mogli oglądać grę Barcelony czy Madrytu – ale to my jesteśmy jednym z zespołów, które grają o tej porze”.
Drugie derby Andaluzji dla Málagi i Granady
Granada i Málaga zagrają swoje drugie derby Andaluzji w tym sezonie w meczu, w którym zmierzą się w poniedziałkowy wieczór na La Rosaleda. Málaga znów nie będzie mogła liczyć na Julio Baptistę, a będzie chciała zdobyć pierwsze punkty po tym jak zespół wzmocniony wieloma znanymi zawodnikami przegrał pierwszy mecz z Sevillą.
Źródło: FCBarcelona.cat