Eric Abidal wyznał, że ostatni mecz dla reprezentacji Francji kosztował go wiele zdrowia. Defensor Barcelony uważa jednak, że nie mógł pozostać z boku i przyglądać się poczynaniom rodaków z ławki.
Szkoleniowiec Barcelony, Pep Guardiola prosił przed zgrupowaniem selekcjonera Laurenta Blanca, by ten nie przemęczał jego zawodnika. Abidal przechodził bowiem ostatnio kontuzję ścięgna udowego i był zmuszony grać na lekach przeciwbólowych.
– Gdyby Guardiola dowiedział się ile zdrowia kosztował mnie ten mecz, byłby na pewno niezadowolony – wyznał Abidal.
– Czułem jednak, że muszę zagrać, bo moja reprezentacja była w potrzebie. Graliśmy z silnym rywalem i trzeba było zatrzymać takiego piłkarza jaj Edin Dzeko. Selekcjoner mnie potrzebował, a ja czułem, że mogę zagrać na sto procent. Odczuwałem spory ból, ale nie żałuję, że pojawiłem się na boisku – dodał.
Reprezentacja Francji zremisowała w ostatni wtorek z Bośnią i Hercegowiną, dzięki czemu świętowała awans na Euro 2012.
Źródło: goal.com