Prezydent FC Barcelony, Sandro Rosell i szkoleniowiec klubu, Pep Guardiola, spotkają się wkrótce w celu omówienia wzmocnienia prawie wszystkich formacji zespołu. Zapraszamy na zapoznanie się z analizą.
Niezważający na wszelkie plotki i rzekome konflikty osobiste, Rosell i Guardiola kontynuują wspólny projekt sportowy Klubu, który zadecyduje o tym jak w przyszłośco wyglądać będzie Barça. Są w ciągłym kontakcie ze sztabem technicznym, któremu przewodzi Andoni Zubizarreta, który przeprowadził już pierwsze analizy dotyczącego tego co musi zostać zmienione aby utrzymać wysoką dyspozycję zespołu. I mimo, że sezon dopiero się zaczął, Barça już pracuje nad wzmocnieniami w prawie wszystkich pozycjach, zwłaszcza w defensywie.
Sandro Rosell i Pep Guardiola spotkają się w przeciągu kilku najbliższych dni aby osobiście omówić potrzeby zespołu i opcje jakie oferuje im rynek transferowy. Nie ma obecnie żadnych pilnych potrzeb, jednak osoby odpowiedzialne za Klub zdają sobie sprawę z tego, że jest to odpowiedni moment na przeanalizowanie sytuacji zespołu i przestudiowanie sytuacji na rynku transferowym, a cel jest jasny: uczynienie Barçy jeszcze lepszą. Cele transferowe Blaugrany są wyznaczane właśnie teraz, a zakontraktowane mają zostać w kwietniu.
Rosell i Guardiola są w stałym kontakcie, a ich drugie spotkanie zaplanowane jest na listopad. Wykorzystując przerwy w rozgrywkach, zorganizowane zostanie też spotkanie z wiceprezydentem Josepem Marią Bartomeu, dyrektorem sportowym Andonim Zubizarretą, a także sekretarzami technicznymi Narcísem Julià i Albertem Valentínem.
Analiza rynku
Pierwszy zespół potrzebuje wzmocnień. Pomimo dobrego rozpoczęcia sezonu, w Klubie potrzebni są nowi zawodnicy na pozycje, na które nie ma odpowiednich kandydatów z Barçy B. Należy też pamiętać o wydatkach, jakie latem zostały przeznaczone na zakup nowych zawodników. Valentín i Julià są zwolennikami stworzenia wstępnej listy piłkarzy, którzy spełnialiby wymagania trenerów.
Powszechnie wiadomym jest, że klub stawia na wychowanków, a tak samo tyczy się to pozycji bramkarza, na którą nie ma niestety w drużynie rezerw żadnego młodego i zdolnego zawodnika. Problemy ekonomiczne uniemożliwiły sprowadzenie Argentyńczyka Andrade, a także José Angela. Ale sztab techniczny jest przekonany o tym, że luki muszą zostać wypełnione, a rynek transferowy jest bardzo szeroki. Przyszłość w klubie Pinto nie jest jeszcze jasna, gdyż przedłuża kontrakty z roku na rok, a Barcelona chce skorzystać z młodszego bramkarza na to miejsce – idealną opcją wydaje się Wojciech Szczęsny broniący bramki Arsenalu Londyn.
Głównym problemem jest jednak lewa strona obrony. Priorytetem jest rozwiązanie sytuacji Erika Abidala. Francuski piłkarz ma najwyżej miesiąc na przyjęcie propozycji przedłużenia kontraktu lub zdecydowania się na ofertę, która nadeszła z PSG. Na chwilę obecną jednak sztab techniczny ma związane ręce i nogi. Jeśli Abidal przyjmie ofertę, pozostanie szukać młodego zawodnika, który mógłby być jego zmiennikiem, w grę wchodzi też rozsądna cena odstępnego. W przeciwnym wypadku nie pozostanie nic innego jak znalezienie klasowego lewego obrońcy, opcja znacznie droższa. Wstępna lista zawodników na tę pozycję zawierać będzie tych wskazanych przez Pepa Guardiolę z uwzględnieniem kosztów transferu. Wiadomym jest, że Guardiola zawsze był zwolennikiem Ashley Cole”a, który mimo trzydziestki na karku jest gwarancją solidnej gry. Główną przeszkodą jest jednak trener Chelsea, André Villas Boas, który tego lata nie przyjmował za Anglika ofert mniejszych niż 25 milionów euro. Gareth Bale z Tottenhamu także jest pewnym rozwiązaniem, jednak włodarze tego klubu postawili zaporową kwotę 40 milionów. Opcją pośrednią jest Gary Cahill grający dla Boltonu. Klub stale śledzi jego sytuację w Boltonie, a wartym wspomnienia faktem jest to, że kontrakt Cahilla kończy się latem 2012 roku.
W obronie mamy jednak i inne problemy. W przypadku środkowych obrońców sytuacja jest delikatna i nic nie jest do końca jasne. Nie wiadomo czy Klub zechce w przyszłości kupić solidnego defensora, czy monitorować postępy młodych zawodników w zespole rezerw. Wymagania sztabu technicznego są jednak krótkie: zawodnik potrafiący grać lewą nogą, dysponujący szybkością i sprawnością. Profil Victora Ruiza z Valencii wydaje się nadawać do tego idealnie. Jednak trzeba przyznać, że zawodnicy z cantery najbardziej nadają się do wyprowadzania piłki z obrony, czego uczą się już od młodości. Nic nie zostało jeszcze postanowione, a do zadecydowania są też i inne aspekty, takie jak ewentualne odejście Maxwella.
Sytuacja w ataku jest trudna. Od dawna planowano już transfer Neymara, a Pep, ustami Rosella, powiedział, że przyszłość Brazylijczyka nie jest jeszcze sprawą zamkniętą. Jest to kwestia, która zależy od prezydenta. Jeżeli on się zgodzi, Neymar będzie w Barcelonie mile widziany. Zawsze Neymar może jednak zagrać w białej koszulce, bo i z Madrytu napływają oferty za Brazylijczyka. Opcja zawodnika bardziej ustabilizowanego i grającego dobrze w powietrzu została już wykorzystana. Z Alexisem Sánchezem w składzie Guardiola jest zadowolony z obecnej formacji ataku.
Źródło: Sport.es