Pep Guardiola odrzucił oskarżenia pomocnika Manchesteru City, który stwierdził, że to właśnie trener Barcelony zmusił go do odejścia z drużyny Mistrza Hiszpanii.
Trener Katalońskiej drużyny zaprzeczył oskarżeniom o to, że był odpowiedzialny za odejście reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej. Podkreślił również, że to sam zawodnik poprosił o pozwolenie na transfer.
Szkoleniowiec Barcelony upierał się, że nie miał nic wspólnego z wyjazdem Yaya Touré do Manchesteru City. Dodał również, że nawet nie próbował przekonać Iworyjczyka, aby ten pozostał na Camp Nou.
We wtorek sam zawodnik ujawnił, że opuścił „Blaugranę” w lecie 2010 roku z powodu braku współpracy z Guardiolą, stwierdzając, że trener „prawie nigdy z nim nie rozmawiał.”
„Nie mam zbyt wiele do powiedzenia w tej sprawie. Staram się rozmawiać z każdym, a drzwi do mojego biura i domu są zawsze otwarte dla graczy”, cytuje Guardiolę dziennik „AS”.
Źródło: goal.com