Komitet ds. Rozgrywek Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej zawiesił Frederica Kanouté na jeden mecz w związku z incydentem, jaki miał miejsce w doliczonym czasie gry meczu Barcelony z Sevillą.
Jak głosi sędziowski raport, malijski napastnik Sevilli ukarany został usunięty z boiska „za chwycenie za szyję, a następnie przewrócenie piłkarza drużyny przeciwnej przed wykonaniem rzutu karnego”. Andaluzyjczycy przesłali później wniosek do siedziby Komitetu, przedstawiając materiał wideo w wysokiej rozdzielczości, broniąc w nim swojego gracza.
„Oczywiście, analizując zdjęcia z meczu, numer 4 Barcelony (Cesc) wypowiada kilka słów do zawodnika Sevilli, ale ten czyn ma mniejszą wagę niż opisane przez arbitra zdarzenie – chwycenie za szyję i przewrócenie rywala”, głosi Komitet ds. Rozgrywek. „Dodając do tego okoliczności, jakie towarzyszyły całemu zajściu, uważa się karę jednego meczu zawieszenia za proporcjonalną wobec naruszenia artykułu numer 123 Kodeksu Dyscyplinarnego RFEF”.
Wspomniany artykuł 123 („Przemoc podczas gry”) głosi, iż zawodnik otrzymuje karę zawieszenia, jeśli dopuszcza się agresywnego, ryzykownego zachowania, ale nie powoduje ono żadnych szkodliwych czy negatywnych konsekwencji. W takim przypadku kara może wynieść od jednego do trzech meczów lub czasowo jeden miesiąc. Oprócz tego, Sevilla została zobowiązana zapłacić 90 euro grzywny, a piłkarz 600 euro.
Ale to nie wszystko. Komitet ds. Rozgrywek, z poczuciem pełnej sprawiedliwości, zawiesił na dwa mecze trenera od przygotowania fizycznego Barcelony, Aureliego Altimirę. Wyjaśnienie głosi: „Trener od przygotowania fizycznego FC Barcelony, D. Aurelio Altimira Merce dostał czerwoną kartkę w przerwie, w tunelu prowadzącym do szatni. Przyczyną były protesty przeciwko opóźnianiu gry przez bramkarza gości”.
Źródło: sport.es