Za nami siódma kolejka La Liga. Porażka lidera, Barcelona na czele, Real gromi… Zapraszamy na krótkie podsumowanie wszystkich dziesięciu spotkań!
Malaga 3 – 2 Grenada
0:1 Leon 55″
1:1 van Nistelrooy 64″
1:2 Miku 75″
2:2 Maresca 88″
3:2 Baptista 90+2″
Niezwykle emocjonujące spotkanie obejrzeli kibice na La Rosaleda. Malaga rzutem na taśmę odrobiła straty i pokonała Getafe 3:2. Gospodarze jeszcze na kwadrans przed końcem przegrywali 1:2 i nic nie wskazywało na to, że zdobędą komplet punktów. Gdy pierwsza odsłona meczu zakończyła się bezbramkowym remisem, mało kto przypuszczał, że oba zespoły będą potrafiły stworzyć niezapomniane widowisko. Kluczowa dla przebiegów tego spotkania okazała się być bramka z 55. minuty gry. Pedro Leon wyprowadził wówczas przyjezdnych na sensacyjne prowadzenie. Malaga zmuszona była rzucić się do odrabiania strat i osiągnęła swój cel dziesięć minut później, kiedy piłkę do siatki skierował Ruud van Nistelrooy. Gdy wydawało się, że klub z Andaluzji kontroluje wydarzenia na boisku, Getafe wyszło na ponowne prowadzenie. Na kwadrans przed końcem drugiego gola dla przyjezdnych spod Madrytu strzelił Miku. Malaga nie zdobyłaby być może ani jednego punktu, gdyby drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartki nie obejrzał Mehdi Lacen. Grający w przewadze jednego zawodnika gospodarze rzucili się na osłabionego przeciwnika i w ostatniej chwili wydarli mu zwycięstwo. Najpierw do wyrównania doprowadził w 88. minucie Enzo Maresca, a w doliczonym czasie gry gola na wagę trzech punktów zdobył Julio Baptista.
Valencia 1 – 0 Granada
1:0 Canales 4″
Mimo że gospodarze mieli za sobą męczący bój w Lidze Mistrzów z londyńską Chelsea (1:1), zagrali w praktycznie najmocniejszym składzie. Losy całego spotkania rozstrzygnęły się na dobrą sprawę już w czwartej minucie. Wspomniany Canales oddał wówczas strzał zza pola karnego, zupełnie zaskakując bramkarza przyjezdnych. Szybko zdobyty gol sprawił, iż Valencia atakowała bramkę rywala z mniejszym animuszem. Słabo spisujący się beniaminek nie był jednak w stanie tego wykorzystać.
Osasuna Pampeluna 2 – 2 Real Mallorca
0:1 Hemed 34″ (k.)
1:1 Raul Garcia 45″ + 1
2:1 Raul Garcia 59″
2:2 Hemed 80″ (k.)
Mallorca mimo ostatnich zawirowań zdołała ugrać punkt na gorącym terenie w Pampelunie na El Sadar. Zgodnie z przewidywaniami, remisem 1:1 zakończyło się spotkanie Racingu Santander z Rayo Vallecano. Mallorca objęła prowadzenie w 34. minucie po tym jak w polu karnym Osasuny faulowany był Hemed. Izraelczyk podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze i zdobył pierwszą bramkę w barwach tego klubu.Gospodarze odpowiedzieli w 45. minucie. Raul Garcia wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Cejudo i głową pokonał Aouate. I co ciekawe, były pomocnik Atletico Madryt powtórzył swój wyczyn w 59. minucie.Trzecie trafienie głową mógł zaliczyć po rzucie rożnym, ale tym razem połapał się Aouate. W 72. minucie z boiska za brutalny faul na Lamah wyleciał Emilio Nsue. Mimo to w 80. minucie Mallorca zdołała wyrównać po kontrowersyjnym rzucie karnym. Lamah miał faulować w obrębie własnej szesnastki Alfaro. Z jedenastu metrów nie pomylił się Hemed.
Racing Santander 1 – 1 Rayo Vallecano
0:1 Tamudo 20″
1:1 Gonzalez 58″
Racing pozostaje w tym sezonie bez zwycięstwa po tym, jak tylko zremisował na własnym boisku z Rayo Vallecano w sobotni wieczór. Sytuacji podbramkowych czy walki nie można odmówić gospodarzom, ale za to skuteczność tego dnia była przynajmniej mizerna. Musiało się to zemścić. Raul Tamudo ładnym strzałem otworzył rezultat meczu w 20. minucie. Dopiero po przerwie Santander wyrównał. Na bramkę Adriana Gonzaleza pracowali Pedro Munitis z Oscarem Serrano. Obrońca Racingu pokonał Daniego Gimeneza głową.
Villarrel 2 – 2 Real Saragossa
0:1 Luis Garcia 35″
1:1 Rossi 41″ (k.)
1:2 Barrera 45″
2:2 Perez 84″
Czyżby Saragossa przybiła gwóźdź do trumny trenera Juana Carlosa Garrido? Villarreal w szóstej kolejce hiszpańskiej Primera Division tylko zremisował u siebie z kandydatem do spadku. Fani przez całe spotkania domagali się zwolnienia trenera Juana Carlosa Garrido, który choć w poprzednim sezonie doprowadził Villarreal do czwartej lokaty w tabeli i półfinału Ligi Europejskiej, obecnie nie ma pomysłu na grę tej drużyny. Prowadzenie dla drużyny gości w 35. minucie po dwójkowej akcji z Fernando Meirą uzyskał Luis Garcia. Szybko wyrównał Rossi. Włoch wykorzystał rzut karny, który arbiter podyktował po tym jak ręką piłkę dotknął Meira. Jeszcze przed przerwą gospodarze natknęli się na zabójczą kontrę Aragończyków. Długie podanie na wolne pole od Lafity do Pablo Barrery i Meksykanin po długim sprincie pokonał Diego Lopeza. Do przerwy na El Madrigal nieoczekiwanie prowadzili przyjezdni. Villarreal dominował w drugiej odsłonie i tylko świetna dyspozycja bramkarza Saragossy uchroniła ten zespół od utraty gola. Zadanie ułatwił w 80. minucie ukarany drugą żółtą kartką Lanzaro. Grający w przewadze gospodarze po centrze z rzutu rożnego Caniego wyrównali za sprawą Pereza.
Espanyol Barcelona 0 – 4 Real Madryt
0:1 Higuain 17’
0:2 Higuain 66’
0:3 Callejon 82’
0:4 Higuain 89″
Real zrehabilitował się za dwa nieudane wyjazdowe mecze w La Liga i pokonał w Katalonii drużynę Espanyolu. Na Estadi Cornella-El Prat gorąco było od pierwszego gwizdka sędziego. Już w 3. minucie na groźny strzał zdecydował się Cristiano Ronaldo. Piłka – mimo że po interwencji bramkarza trafiła w słupek – nie znalazła drogi do siatki. Wynik meczu otworzył kwadrans później Higuain, a asystą popisał się wspomniany Portugalczyk. Nie wiadomo jednak jak potoczyły się losy tego spotkania, gdyby nieco skuteczniejszy był Romaric. Zawodnik Espanyolu starał się przelobować wysuniętego z bramki Ikera Casillasa. Piłka spadła ostatecznie tuż obok słupka, a w kolejnej akcji przyjezdni wyszli na prowadzenie. Gospodarze kolejną groźną akcję przeprowadzili tuż przed przerwą. Strzał Sergio Garcii z trudem sparowany został wówczas na rzut rożny. Więcej z gry mieli jednak w dalszym ciągu piłkarze Jose Mourinho i udokumentowali swoją przewagę po przerwie. Wicemistrzowie Hiszpanii odetchnęli ostatecznie z ulgą w 66. minucie, kiedy swoją drugą bramkę zdobył Higuain. Argentyńczyk otrzymał prostopadłe podanie od Alvaro Arbeloi i strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi Espanyolu. Nadzieję w serca kibiców z Katalonii mógł wlać jeszcze rezerwowy Vladimir Weiss, ale z bliskiej odległości nie zdołał pokonać Casillasa. Ostatnie dziesięć minut spotkania należało jednak ponownie do gości z Madrytu. Najpierw swojego pierwszego gola w barwach Realu zdobył Sergio Callejon. Wynik na 4:0 – kompletując tym samym hat-tricka – zdobył natomiast Higuain.
Sporting Gijon 0 – 1 FC Barcelona
0:1 Adriano 12’
Skrót meczu można przeczytać tutaj.
Atletico Madryt 0 – 0 Sevilla
Bezbramkowym remisem zakończyło się najciekawsze niedzielne spotkanie hiszpańskiej Primera Division. Atletico Madryt po dość ostrym meczu zremisowało z Sevillą. Najlepszą okazję do zdobycia bramki w pierwszych 45 minutach w zespole Atletico miał Jose Antonio Reyes, ale będąc w czystej sytuacji na 12 metrze oddał bardzo słaby strzał. Gospodarze dominowali, nie potrafiąc poważnie zaatakować bramki strzeżonej przez Varasa. Druga połowa zespołem groźniejszym była Sevilla. Thibau Courtois dwukrotnie ratował swój zespół świetnymi interwencjami przy strzałach Jesusa Navasa i Manu del Morala.
Betis Sevilla 0 – 1 Levante UD
0:1 Juanlu 33`
W meczu na szczycie ligi hiszpańskiej Real Betis Sewilla przegrał na własnym stadionie z Levante 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Juanlu. W 33. minucie piłkarz gości świetnie wykończył dogranie Valdo. Dzięki zwycięstwu Levante awansowało na pozycję wicelidera, a Betis spadł z pierwszego miejsca na siódme!
Real Sociedad 1 – 2 Athletic Bilbao
0:1 Llorente 33`
1:1 Inigo Martinez 60`
1:2 Llorente 69`
W meczu na Estadio Anoeta zmierzyły się drużyny Realu Sociedad z Athletic Bilbao. Na dwie bramki Fernando Llorente, gospodarze odpowiedzieli tylko jedną, autorstwa Martineza i pozwolili gościom na zdobycie pierwszego w tym sezonie kompletu punktów. Po upływie 33 minut gracze z Bilbao wyszli na prowadzenie! Przewagę podopiecznych Bielsy udokumentował Fernando Llorente. Jednobramkowa przewaga utrzymała się do przerwy. Zaraz po zmianie stron do odrabiania strat ruszyli piłkarze Realu Sociedad. Już w 49. minucie strzał Zurutuzy nieznacznie minął bramkę strzeżoną przez Iraizoza. Do wyrównania doszło po godzinie gry, gdy sprytnym strzałem Iraizoza pokonał Inigo Martinez. Świetnie grający w drugiej połowie gospodarze mieli szansę na objęcie prowadzenia cztery minuty później, ale tym razem świetnie między słupkami zachował się Iraizoz. W 69. minucie kolejną bramką dla gości strzelił Llorente. Hiszpan z zimną krwią wykorzystał świetne dogranie Amorabiety i po raz drugi w tym meczu wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Ta bramka wyraźnie pobudziła graczy z Bilbao, którzy do momentu jej strzelenia grali bez ładu i składu.
_____________________________________________________________________________________________________
Statystyki 7. Kolejki:
Łączna ilość bramek: 25
Bramki (Dom): 10
Bramki (Goście): 15
Śr. Bramek na mecz: 2,5
Największa il. Bramek: Malaga 3 – 2 Getafe
Żółte kartki: 57
Czerwone kartki: 3 (w tym 1 bezpośrednia)
Strzelcy po 7. Kolejce:
- 8 goli Leo Messi
- 7 goli Cristiano Ronaldo
- 5 goli Radamel Falcao, Roberto Soldado, Gonzalo Higuain
Źródło: Primera Division