Santos walczący o mistrzostwo Brazylii, myśli już o Klubowych Mistrzostwach Świata, a konkretnie o FC Barcelonie.
Gracze brazylijskiego zespołu są zaangażowani w odbywający się w grudniu tego roku turniej. Dla ludzi z Ameryki Południowej to bardzo ważny i prestiżowy tytuł. Dla Santosu, zwycięzcy Copa Libertadores, nie jest to wyjątek.
Nie jest więc zaskakujące podejście brazylijskich graczy do turnieju, który odbędzie się w japońskiej Yokohamie od 8 do 18 grudnia: „Obawiamy się Messiego, jednak naszym celem jest mistrzostwo Brazylii i zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata”.
„Barcelona jest najlepszą drużyną na świecie i nie jest to przypadek. To zespół wysokiej jakości, szczególnie w rozgrywaniu piłki. Ich gracze są dobrzy, ale to nie bogowie. Są ludźmi takimi, jak my” – powiedział jeden z zawodników byłego klubu Pele.
Jednakże gracz przestrzegał też o innym meczu: „Półfinał na pewno nie będzie łatwy”. Dodał też, że „Najlepszym sposobem na Blaugranę jest nie pozostawanie w tyle. Na boisku znajdzie się po 11 zawodników obu drużyn i wszystko jest możliwe. Fani muszą w nas wierzyć, mu musimy wierzyć w siebie”.
Z kolei Messi powiedział, że jego celem jest wygranie Klubowych Mistrzostw Świata z FC Barceloną.
Źródło: sport.es