Wczoraj, 11.11.2011 minęło dokładnie 10 lat odkąd Carles Puyol zdobył swoją pierwszą bramkę dla FC Barcelony. Uczynił to pod dwóch latach od awansu do pierwszej drużyny, kiedy Klub prowadził Carles Rexach.
Prezydentem w sezonie 2001/02 był Joan Gaspart i na pewno nie był to dobry rok dla FC Barcelony. Pod wodzą Rexacha FC Barcelona zakończyła ten nieregularny sezon bez tytułu, bez niczego.
12. kolejka la Liga. Barça na trzecim miejscu w tabeli podejmuje na Camp Nou Valladolid, który plasował się w środkowej części stawki. Puyol był nowym zawodnikiem, który wyszedł w podstawowym składzie i zagrał na prawej stronie obrony, na pozycji, na której grał równie często jak w środku obrony. Atmosfera na stadionie nie była najlepsza. Mimo to Saviola wyprowadza zespół na prowadzenie w 18. minucie spotkania. Zaledwie dwie minuty później nadchodzi wielka chwila dla Carlesa Puyola, który zdobywa swoją pierwszą w karierze bramkę, przy której asystował Argentyńczyk. Dwie kolejne bramki dołożyli El Conejo i Kluivert, a mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 4-0.
Nie tylko to było wyjątkowe dla tamtego sezonu. W tym sezonie Puyol zdobył jeszcze jednego gola – 2 lutego 2002 roku w meczu z Teneryfą. „Moim zadaniem nie jest strzelanie bramek, ale obrona”, powiedział zawodnik, który od trzynastu lat reprezentuje bordowo-granatowe barwy. Przez cały ten czas zdobył łącznie 9 goli, 7 w Lidze i 2 w Lidze Mistrzów. Jeden z nich był prawdziwym przywilejem. Była to bramka zdobyta w magiczną noc 2 maja 2009 roku na Santiago Bernabéu kiedy Barcelona rozstrzelała Real Madryt 2-6 na oczach ich własnych kibiców. Zdjęcie Puyola całującego opaskę kapitańską na zawsze przejdzie do historii FC Barcelony.
Źródło: Mundo Deportivo