W dzisiejszym spotkaniu z Rayo Vallecano FC Barcelona rozgromiła (kolejnego już) przeciwnika z Madrytu i zdobyła cztery gole nie tracąc żadnego. Poniżej przedstawiamy najlepsze i najgorsze z tego pojedynku.
Najlepsze: Alexis, decydujący
„Cudowny chłopiec” zdobył dwa gole w pierwszej połowie meczu odcinając się od raczej przeciętnych pierwszych trzydziestu minut spotkania. Chilijczyk zademonstrował swoje umiejętności w pierwszej połowie i w drugiej, kiedy popisywał się potężnymi strzałami i świetnym zgraniem w czasie ze swoimi partnerami. Nie widać już ani śladu po kontuzji ścięgna udowego, jaka męczyła Alexisa przez kilka miesięcy.
Najgorsze: Najpierw rozluźnienie
Barcelona w początkowej fazie meczu godziła się na presję rywala. Roztargnienie zawodników i brak konsekwencji w obronie mogły nas drogo kosztować, a brak płynności w grze zaważył o tym jak weszliśmy w mecz. Jednak dwie bramki Alexisa dały drużynie potrzebny spokój, dzięki któremu wszystko wróciło do normy.
Źródło: Sport.es