Oprócz braci Alcántara w całej historii FC Barcelony odnotowano 22 przypadki kiedy w pierwszym zespole grali ze sobą dwaj lub trzej bracia. Pierwszymi byli bracia Witty – Arthur i Ernest w 1899 roku.
Rafinha i Thiago to nie pierwsi bracia grający wspólnie dla FC Barcelony, a taka tradycja ma korzenie już w pierwszych latach istnienia klubu. Łącznie były 22 takie przypadki – 16 razy grało ze sobą dwóch braci, a sześciokrotnie w Klubie znajdowało się trzech braci. Pierwszymi w historii Klubu byli Arthur i Ernst Witty, którzy wystąpili w meczu bożonarodzeniowym w 1899 roku, w drugim oficjalnym meczu FC Barcelony, a rywalem był zespół Català. W pierwszym oficjalnym meczu Barçy obaj bracia grali jeszcze dla rywala Barcelony – Anglików.
Trójka braci w finale
W 1902 roku trzej bracia Morris wzięli udział w finale turnieju zorganizowanego z okazji koronacji Alfonsa XIII w Madrycie. Trzech Szkotów grało na bramce (Samuel), w obronie (John) i ataku (Henry), jednak nawet ich więzi rodzinne nie pomogły uniknąć Barcelonie porażki.
W centrum uwagi i w cieniu
Często jeden z braci przyćmiewał swoim blaskiem drugiego, tak jak było w przypadku Carlesa Comamali (172 gole w 145 meczach) i jego dwoma braćmi Arsenim i Áureo. Innymi przykładami byli Charles i Percival Wallace, Alfred i Santiago Massana, Manuel i Ramón Parera czy César i Ricardo „Calo” Rodríguez. Przykładowo César jest najlepszym strzelcem w historii Klubu (235 goli), a Calo był solidnym obrońcą, nigdy jednak nie zdołał zapewnić sobie pewnego miejsca w zespole.
Możemy też wspomnieć o przypadkach Estanislao Basoli, Joaquima Rifé i José Mari Bakero, których wspaniałe występy zepchnęły w cień ich braci – Joaquima, Llorença i Jona.
Bracia Gonzalvo
Niemniej interesująca jest historia trzech braci Gonzalvo, wszyscy grali na pozycjach pomocników. Najmłodszy, Maria, znany jednak jako Gonzalvo III, był jednym z najlepszych piłkarzy jakich kiedykolwiek miała FC Barcelona, a Josep był piłkarzem, trenerem i członkiem zarządu Klubu. Najstarszy z nich, Juli (Gonzalvo I) nie był aż taką gwiazdą i, mimo że grał w tym samym czasie co jego młodsi bracia, nigdy nie zdarzyło się zgrać im trzem razem w jednym zespole.
Od Garcíi do Alcántary
W ostatnich latach Roger i Òscar García byli dobrymi wychowankami, którzy jednocześnie byli braćmi, podobnie jak Gerard i Sergi López, jednak późniejsza ich kariera została przekreślona przez kontuzje. Bracia Ronald i Frank De Boer byli bliźniakami i obaj przybyli do Klubu podczas zimowego okienka transferowego w sezonie 1998/99. Z kolei Giovani dos Santos nie znalazł dla siebie miejsca w składzie po przejściu przez drużyny młodzieżowe, w których gra teraz jego brat Jonathan. Razem z Meksykaninem występuje Rafinha Alcántara, którego brat Thiago wywalczył sobie już miejsce w pierwszym zespole FC Barcelony.
Źródło: FCBarcelona.cat