Ukraiński obrońca, Dmitri Chygrynskiy całkiem inaczej ocenia FC Barcelonę niż inni gracze, którzy opuszczali zespół. Mowa o piłkarzach takich jak Touré, Bojan czy Ibrahimović.
Były gracz Barçy udzielił wywiadu dla Eurosportu, w którym zaprzeczyć, że „nie ma skłonności mówić źle o swoim byłym klubie.
„Blaugrana była dla mnie dobrym klubem. Ibra był niezadowolony ze swojego miejsca w składzie. Touré nie grał zbyt wiele. Ja nie mam żadnych pretensji do Dumy Katalonii” – oświadczył Dmitri.
Ukrainiec wyjaśnił także swoje odejście z Barcelony, które było spowodowane problemem z adaptacją. „W Barcelonie nie ma czasu na długą adaptację. Tutaj trzeba bardzo szybko wkomponować się do drużyny, a ja miałem z tym problemy. Nie potrafiłem się dostosować do stylu gry hiszpańskiej drużyny i to zadecydowało o moim odejściu” – przyznaje piłkarz.
Nie ma mowy o żadnym dopingu
Chygrynskiy został spytany także o dawnych pogłoskach, iż w Blaugranie stosowany jest doping. „Absolutnie nie ma żadnego dopingu, to jakieś plotki. Sukces Barçy opiera się na profesjonalizmie, szkoleniu, rozwoju, żywieniu…”.
Obrońca przyznał też, że jego kandydatem do zdobycia „Złotej Piłki” jest Xavi, jednak uważa, że walka o tą nagrodę rozstrzygnie się między Messim a Cristiano Ronaldo. Na koniec dodał, że jeszcze jest zbyt wcześnie, aby ocenić czy lepszy jest Real czy Barça.
Źródło: sport.es