W dniu dzisiejszym Pep Guardiola najprawdopodobniej da szansę zagrać ponownie Gerardowi Piqué i Pedro Rodríguezowi. Są to dwa powracające czynniki na pojedynek z Getafe.
W środowym spotkaniu w Champions League z AC Milanem Pep Guardiola nie desygnował do gry Piqué, co było wielkim zaskoczeniem dla wszystkich. Jednak szkoleniowiec Blaugrany wiedział co robi, ustawiając na ten mecz taktykę z trzema obrońcami. Dlatego też musiał zrezygnować z jednego defensora, akurat trafiło na Gerarda. Pep wyjaśnił, dlaczego podjął decyzję gry trzema obrońcami. Argumentem było to, iż chciał zatrzymać szybkich graczy włoskiej drużyny, Boatenga, Ibrahimovicia i Robinho.
Dzisiaj Blaugrana w lidze ma zagrać czterema obrońcami, ponieważ zespół odczuwa zmęczenie na pewno po środowym pojedynku z Milanem. Najprawdopodobniej Piqué wybiegnie w pierwszym składzie i będzie tworzył z innym kolegą duet środkowych obrońców.
Innym czynnikiem „P” na Getafe jest Pedro Rodríguez, który powraca po trzytygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją kostki. Hiszpan ostatnio zagrał 25 października w meczu z Grenadą. Tak więc pauzował on przez uraz pięć meczy, a w szóstym Pep nie chciał ryzykować jeszcze na odnowienie się kontuzji u zawodnika i postanowił dać mu jeszcze odpocząć.
Pedro rozegrał 10 ostatnich minut z AC Milanem. Już dzisiaj stanie przed kolejną szansą gry po przerwie. Jednak na pewno rywalizacja w ataku jest spora. Na grę liczy także Alexis Sánchez, który też przez dłuższy czas leczył kontuzję i zagrał dopiero z Realem Saragossą i w środę na San Siro. Ponadto w kadrze na pojedynek z Getafe znalazł się także Isaac Cuenca, na którego ostatnio nie waha się stawiać Guardiola.
Źródło: elmundodeportivo