Na pomeczowej konferencji prasowej Pep Guardiola pochwalił swoich zawodników po dobrze wykonanej pracy w meczu z Zaragozą: „po trudach meczów reprezentacyjnych teraz przybyli i biegali nawet jeszcze więcej”.
Na konferencji prasowej, która odbyła się tuż po meczu na Camp Nou, Pep Guardiola przeanalizował grę swoich zawodników i szczególnie pochwalił Leo Messiego, na temat którego w tym tygodniu powstały przeróżne debaty dotyczące wykonanych przez niego podróży reprezentacyjnych i rzekomego spadku formy Argentyńczyka.
„Swoją niecodzienną pozycją daje nam wiele rzeczy. Martwiłem się kiedy ucierpiał lekko w starciu, ale powiedział mi, że czuje się dobrze i zdecydowałem, że będzie kontynuował grę”, powiedział o Messim trener FC Barcelony.
W podobnie dobrym tonie Guardiola wypowiedział się o Villi i umniejszył znaczenie tego, że Asturyjczyk wchodzi na boisko z ławki rezerwowych, co stało się już kolejny raz w ciągu kilku ostatnich spotkań.
„Kiedy mówię, że mam do nich zaufanie, to tak jest. Nie mogę być osądzany za to, że wprowadzam kogoś z ławki rezerwowych”, wyjaśnił, przypominając, że Villa w meczu reprezentacji Hiszpanii rozegrał pełne 90 minut po trudach podróży do Kostaryki.
„Nie możemy grać wszyscy naraz. Ale mam do nich zaufanie, chociaż nie wiem, czy oni do mnie równie duże”, żartował Guardiola dodając, że „znam ich i wiem, co mogą nam dać”.
W związku z tym Pep wyraził się również o aplauzie jaki publiczność zgotowała Davidowi Villi, który wszedł na boisko w drugiej połowie i zdołał zdobyć bramkę: „To dobrze, Camp Nou jest hojne dla wszystkich piłkarzy, kibice byli z nim i cieszę się z tego, cieszę się z ich reakcji. Villa zawsze wychodzi na boisko wiedząc co ma robić i dziś właśnie to zrobił”, powiedział Guardiola.
Z drugiej strony trener podkreślił „ciężką pracę” Ceska Fàbregasa i powrót na boisko podstawowej pary stoperów składającej się z Puyola i Piqué, którzy oprócz pełnienia obowiązków defensywnych zdołali także zdobyć po jednej bramce, co jest wydarzeniem dosyć niecodziennym.
Na koniec Guardiola przekonywał, że „musimy dać czas” Alexisowi Sánchezowi na zaadaptowanie się do zespołu po „dwóch miesiącach bez gry, co jest prawie tak długim okresem jak letnie wakacje. Teraz ma wiele warunków, których nie ma nikt. Z czasem będzie bardziej gotowy i spokojny”.
Trener FC Barcelony odniósł się jeszcze do zarzutów wypowiedzianych przez byłego francuskiego tenisistę, Yannicka Noaha, które opublikowane zostały we francuskiej prasie, a w których oskarża się hiszpańskich sportowców o stosowanie dopingu.
„Niech zaprezentuje dowody, a bez nich niech milczy. Jeśli je przedstawią, niech wypowie się ten, niech powie coś tamten. Ale bez dowodów na to niech nie mówią niczego”, stwierdził krótko Pep Guardiola.
Źródło: Sport.es