Gerard Piqué na konferencji przed meczem z Viktorią Pilzno wyróżnił postawę Messiego, Mascherano i Valdésa. Odniósł się też do pierwszego miejsca Realu Madryt.
Obrońca Barcelony nie chciał jednak rozmawiać na temat niedawnych głosów krytyki w kierunku drużyny, a konkretnie Leo Messiego z powodu jego serii trzech meczów bez bramki. Pytany o to, czy sądzi, że Messi w najbliższym meczu strzeli swojego dwusetnego gola w barwach Dumy Katalonii powiedział: „Jeszcze niedawno świętował swego setnego gola, a już ma szansę podwoić tę liczbę. Jak nie strzeli gola w każdym meczu mówi się, że przechodzi kryzys, ale tak naprawdę nie ma nikogo, kto mógłby dotrzymać mu kroku. On jest na wyższym poziomie niż cała reszta”.
Na temat Pepa Guardioli, dla którego mecz w Pradze będzie jego dwusetnym pojedynkiem odkąd został trenerem FC Barcelony, Pique stwierdził krótko: „Wytrzymać dwieście całych meczów na ławce FC Barcelony to z pewnością ciężkie zadanie”.
Dziennikarze pytali też o stan zdrowia Gerarda, który zapewnił, że może już bez problemu rozegrać całe spotkanie i choć nie czuje się jeszcze w optymalnej formie to jest przekonany, że wszystko przyjdzie z czasem i cały czas ciężko pracuje, aby nadrobić stracone treningi.
Popularny Piquenbauer pochwalił też postawę Javiera Mascherano i Victora Valdésa. Wg. niego głownie dzięki tym dwóm zawodnikom Barça zawdzięcza tak małą ilość straconych goli, a bramkarz katalońskiej ekipy ma szanse we wtorkowym meczu pobić rekord Legendarnego Miguela Reiny w ilości minut na boisku bez straconej bramki.
Pytany o przygotowanie zawodników do dzisiejszego meczu z Viktorią Pilzno Piqué tłumaczył, że nie da się w szczególny sposób przygotowywać na każdy mecz rozgrywając dwa spotkania tygodniowo, ale zagwarantował, że przeciwnik został przestudiowany. „Przypuszczamy, że na własnym boisku będą bardziej ofensywni”, powiedział obrońca Barcelony. Dodał też, że: „Jutrzejsze trzy punkty są bardzo ważne, by zapewnić sobie jak najszybciej awans do kolejnej rundy rozgrywek i móc skoncentrować się na innych rozgrywkach”.
Dziennikarze poruszyli też temat ustawienia 3-4-3 często ostatnio używanego przez Pepa Guardiolę. Piqué pozytywnie ocenił zalety tegoż ustawienia i zauważył, że najmniej goli wpada do bramki Valdésa właśnie w okresie, kiedy drużyna gra mniejszą liczbą obrońców. „Z trzema obrońcami jest bardziej ryzykownie, ale dzięki temu możemy lepiej kontrolować grę i dłużej jesteśmy w posiadaniu piłki, a dzięki temu rywalowi trudniej stwarzać sytuacje strzeleckie”, stwierdził.
Na zakończenie defensor Dumy Katalonii odniósł się również do jej odwiecznego rywala, który po ostatniej kolejce awansował na lidera Primera División: „Jeśli Madryt jest przed nami w tabeli to znaczy, że coś zrobili trochę lepiej niż my. To jednak tylko jeden punkt różnicy”, przyznał. „Jest jeszcze dużo czasu do końca rozgrywek”, zakończył Piqué.
Źródło: sport.es