Gerard Piqué, Cesc Fàbregas i Lionel Messi – wszscy trzej piłkarze urodzili się w 1987 roku i są uważani za najwybitniejszych piłkarzy tak zwanej generacji „87. W tym sezonie zagrali jednak tylko 27 minut – do czasu.
Wiele czasu minęło odkąd Gerard Piqué, Cesc Fàbregas i Leo Messi po raz ostatni pojawili się razem na boisku, a było to prawie dziesięć sezonów temu. Grali wtedy wspólnie w Cadete B, potem w Cadete A. A później wiele rzeczy potoczyło się w różny sposób. Messi stał się najlepszym piłkarzem na świecie, a Piqué i Cesc udali się na Wyspy, aby powrócić z nich do Katalonii i święcić sukcesy z Barçą. W meczu z Viktorią Pilzno w Pradze po raz pierwszy cała trójka wyszła na boisko w wyjściowej jedenastce. Zapobiegały temu skutecznie urazy jakich doznawali Cesc i Piqué.
Znakomite zrozumienie, znakomity wieczór
Do tej pory wszyscy trzej zagrali wspólnie przez 27 minut – pomiędzy meczem o Superpuchar Hiszpanii z Madrytem (3-2) a manitą z Atlético. W meczu z Viktorią rozegrali pełne 90 minut, a widać było, że rozumieli się lepiej niż kiedykolwiek. Najlepiej było to widoczne chyba w ostatniej akcji meczu kiedy Piqué odegrał piłkę piętą do Messiego, który zdobył swoją trzecią bramkę. Wcześniej trafił i Cesc, można więc powiedzieć, że jest to perfekcyjne połączenie całej trójki.
Bilans 5-0
Spośród tych 117 minut, które zagrali razem, zespół Guardioli zdobył pięć goli i nie stracił ani jednego. Piątą, a właściwie pierwszą bramką, był gol zdobyty przez Messiego na Camp Nou w meczu z Realem Madryt. Z Piqué, Ceskiem i Messim na boisku Barcelona nie straciła jeszcze gola.
Źródło: FCBarcelona.cat