Cytowany przez agencję informacyjną EFE Rafinha Alcántara zapewnia, że jest coraz bliżej przedłużenia swojej umowy z FC Barceloną. Liczą na to wszyscy kibice Dumy Katalonii zważywszy na jego umiejętności.
Wychowanek FC Barcelony, który w tym tygodniu stał się dwudziestym debiutantem Pepa Guardioli cytowany przez agencję informacyjną EFE zapewnił, że on i klub są „bardzo blisko” osiągnięcia porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu młodego pomocnika.
Brat grającego już w pierwszym zespole Thiago Alcántary i syn byłego brazylijskiego piłkarza, Mazinho – 18-letni Rafinha jest jednym z zawodników cantery, z którymi wiązane są największe nadzieje. Mimo swojego młodego wieku jest najlepszym strzelcem grającej w Segunda División Barçy B i ma na koncie pięć bramek.
W związku z tym przedłużenie z nim kontraktu będzie trudną sprawą, zwłaszcza gdy kilka dużych klubów interesuje się Rafinhą, którego obecna umowa wygasa w czerwcu. Klub chciałby przedłużyć ją o kilka lat, jednak jego ojciec nalega na umowy krótkoterminowe – w tym przypadku do 2013 roku.
„Bardzo dobrze, wszystko idzie bardzo dobrze”, powiedział w odniesieniu do tego sam pomonick w rozmowie z EFE. „Obie strony są bardzo blisko. Jesteśmy bardzo szczęśliwi mogąc tu być i mam nadzieję, że oni także cieszą się z naszej obecności”.
W 75. minucie meczu z L”Hospitalet w Copa del Rey, Rafa Alcántara Do Nascimiento (urodzony w Sao Paulo w 1993) stał się częścią historii klubu będąc dwudziestym debiutantem FC Barcelony odkąd prowadzi ją Pep Guardiola.
„To marzenie każdego gracza z cantery. Ale dla mnie to coś niezwykłego, debiut w najlepszej drużynie na świecie to coś wspaniałego”, przyznał z uśmiechem na twarzy Rafinha. Zauważył też, że „tempo gry jest bardzo szybkie, to jak film, jak coś z innego świata”.
Guardiola wyjaśnił, że nie powiedział mu „niczego nadzwyczajnego” przed wejściem na boisko poza tym, żeby „grał zgodnie z taktyką i zachowywał się jak zawsze”. Po tym zadzwonił także do niego Thiago, który był na zgrupowaniu kadry U-21: „Zadzwonił, jasne,że tak. Wszyscy w rodzinie jesteśmy szczęśliwi, a już najbardziej mój brat”.
Rafinha potrafi grać na pozycji fałszywej „9” lub jako wysunięty napastnik, a łączy w sobie dobre cechy fizyczne, drybling i strzały. Dlatego tak szybko potrafi stwarzać sytuacje podbramkowe i walczy do ostatniej piłki. Większość widziałaby go kiedyś w pierwszym zespole, ale on na razie nie chce o tym mówić: „Nie chcę jeszcze znać swojej przyszłości. Oczywiście, chciałbym zagrać w pierwszym zespole, to moje marzenie”. Jeszcze mniej mówi o swoim ewentualnym wkładzie w grę pierwszej drużyny: „Są najlepszym zespołem na świecie i nie wiem, czy mógłbym dodać jeszcze coś od siebie. Muszę tylko pracować, pracować i jeszcze raz pracować”.
Thiago mówił też o zainteresowaniu swoją osobą innych zespołów, między innymi londyńskiej „Chelsea? Cholera, nigdy nie słyszałem o czymś podobnym, serio”, przyznaje z uśmiechem na twarzy.
Źródło: Sport.es