Najbliższy przeciwnik w Lidze Mistrzów FC Barcelony, AC Milan, zremisował wczoraj bezbramkowo z Fiorentiną. Poniżej prezentujemy pomeczowe wypowiedzi piłkarzy, dotyczące też pojedynku z Dumą Katalonii.
ALEXANDRE PATO: „Mogłem wejść wcześniej, dużo trenowałem, przez te dwa miesiące bardzo brakowało mi boiska. Dziś czułem się wspaniale, bo mogłem wykonywać moje zwykłe ruchy. Miałem pecha z słupkiem, piłka nie wpadła, ale może w środę pójdzie lepiej. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy, wstawałem wcześnie rano, o 8-8.30, ćwiczyłem dwa razy dziennie. To mi dobrze zrobiło. Muszę podziękować lekarzom i fizjoterapeutom, którzy pomogli mi wrócić do grania. Od teraz będę pracował jeszcze intensywniej. Cieszę się, że pracowałem zarówno nad mięśniami jak i nad głową. Często kontuzje mogą załamać. Pracowałem zawsze z radością, gdyż chciałem wrócić. Dziś wróciłem i jestem szczęśliwy. Szkoda, że od razu nie strzeliłem gola. Jestem spokojny o wybory trenera na środę: czekałem, ciężko pracowałem i jeśli będę mógł zagrać to dam z siebie wszystko co najlepsze przeciwko Barcelonie, ponieważ jest to duże wyzwanie. Oczywiście chcę wystąpić, to nie możliwe, by nie myśleć o grze, ale będę musiał uszanować wybór trenera, ponieważ to on jest szefem i dokonuje wyborów dla dobra zespołu. Nie oceniam sędziów, ja nigdy nie symuluję, uważam, że powinien być karny, ale w porządku… Trzeba zapomnieć i myśleć o kolejnym spotkaniu, mam nadzieję, że zdobędę gola w środę”.
CLARENCE SEEDORF: „Szkoda anulowanego gola, gdyż był to piękny moment w grze. Wystąpiliśmy dobrze, niestety nie przywieźliśmy do domu trzech punktów, ale zagraliśmy dobry mecz. Dzisiaj siła Milanu była jasno widoczna, to jest właśnie to, czego potrzebujemy, by iść do przodu i z przekonaniem stawiać czoła wyzwaniom. Musimy mieć dużo pokory przeciwko Barcelonie. Musimy zademonstrować wszystko przed zespołem, który już wszystko udowodnił. Musimy być świadomi, że są od nas lepsi, ale także tego, że chcemy rosnąć i grając wspólnymi siłami, tak jak umiemy to robić, możemy doprowadzić do zaciętego pojedynku i zabrać do domu ważny rezultat”.
ANTONIO NOCERINO: „Brakowało tylko gola, a nawet wtedy gdy go strzeliliśmy, został anulowany. Mimo to jesteśmy zadowoleni: to był świetny mecz, przykro nam, że końcowy rezultat jest trochę naciągany. Dla mnie ważne jest, by być na boisku i kreować szczególne okazje, może miałem trochę pecha przy swoim strzale na bramkę. To był dobry występ, żal, że nie przywieziemy do domu kompletu punktów. To nie koniec świata, że zremisowaliśmy, równie istotne jest to, że po przerwie wypadliśmy świetnie. Zabrakło tylko trochę szczęścia, ale walka o mistrzostwo jest jeszcze długa. Spotkanie przeciwko Barcelonie przygotowuje się samo. Czekamy do środy, po meczu zobaczymy co się wydarzy”.
MASSIMILIANO ALLEGRI: „Chłopcy rozegrali świetne spotkanie, dobra pierwsza połowa, może mogliśmy grać lepiej w środku pola. Przykro mi, że nie wygraliśmy, przede wszystkim dlatego, że był to technicznie ładny mecz. Pato był ciągnięty za koszulkę, powinien być rzut karny. Pato miał dobre wejście, grał w porządku, jestem z niego zadowolony. W środę wszyscy muszą być do dyspozycji i zaakceptować wybory, ponieważ to będzie jak finał. To musi być wielki wieczór”.
Źródło: acmilan.com