FC Barcelona wygrała pewnie z Realem Zaragozą i nie można mówić nawet o jakimkolwiek wirusie FIFA, który chyba wziął dziś wolne (lub podąża do Walencji śladami pewnej drużyny, na co bardziej liczą culés). Dwie bramki w pierwszej połowie zdobyli Gerard Piqué główkując po rzucie wolnym wykonanym przez Xaviego i Leo Messi po świetnej akcji w polu karnym z Mr. Fàbregasem. Trzeciego i czwartego gola dołożyli Puyol (!) i Villa, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych.
Duma Katalonii dominowała od pierwszej minuty, jednak nie przeprowadzała wielu groźnych akcji. Pierwsza poważna okazja na bramkę miała miejsce w 9″. Daniel Alves dośrodkował wzdłuż pola karnego, wślizgiem próbował wpakować futbolówkę do siatki Leo Messi, ale nieznacznie się pomylił. Piłka trafiła do Alexisa Sancheza, który również dośrodkował do Argentyńczyka, lecz golkiper gości nie dał się pokonać. W 17″ bliski trafienia był Puyol. Chwilę później, bo w 19″ Xavi świetnie dośrodkował z rzutu wolnego do Gerarda Pique, a ten dokładnym strzałem głową zdobył pierwszego gola w meczu. 19″ to kolejna szansa Barçy, jednak piłka po strzale Xaviego minęła słupek. Dwie minuty później Messi mógł podwyższyć prowadzenie, ale na posterunku stał Roberto. W 31″ Alexis Sanchez mógł umieścić futbolówkę w siatce, lecz zabrakło celności. Swoje szanse mieli także Maxwell, ponownie Messi oraz Alexis, niestety bez zamierzonego skutku. W 43″ na listę strzelców wpisał się gwiazdor Blaugrany – Lionel Messi! Tym razem doskonałym podaniem do Atomowej Pchły popisał się Cesc Fabregas. Leo nie zmarnował okazji i z bliskiej odległości pokonał bramkarza Saragossy. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0 dla gospodarzy.
Po przerwie Barça nie zwalniała tempa. W 48″ Cesc wyszedł sam na sam z Roberto, jednak ten nie dał się pokonać. Trzeci gol dla Barcelony padł w 53″, a jego autorem był Puyol! Keita odegrał główką piłkę do defensora Azulgrany, który na raty wpakował futbolówkę do siatki rywala. Następne 20″ meczu, to lekkie zwolnienie tempa przez Blaugranę. W 73″ świetną szansę na wpisanie się na listę strzelców miał Iniesta. Messi bardzo dobrze wypatrzył Hiszpana, który próbował precyzyjnym uderzeniem pokonać golkipera gości, lecz piłka nieznacznie minęła słupek. Czwartego gola w 74″ zdobył David Villa. Piękną akcją popisał się Cuenca. Młodziutki napastnik Barçy dośrodkował z prawe strony do niepilnowanego El Guaje, a ten bez większych problemów skierował piłkę do bramki. Na chwilę przed końcem spotkania Cuenca mógł także zdobyć bramkę, lecz jego strzał poszybował tuż nad poprzeczką. Dobry mecz tego zawodnika znalazł uznanie u kibiców na Camp Nou, którzy skandowali „Cuenca, Cuenca, Cuenca”. Mecz zakończył się rezultatem 4:0.
Było to bardzo jednostronne widowisko. Goście nie mieli dzisiaj nic do powiedzenia. Praktycznie nie zagroziili w ogóle bramce strzeżonej przez Victora Valdesa. Ważne jest również, iż żaden z graczy Barcelony nie doznał żadnego urazu i teraz pozostaje skupić się tylko na spotkaniu z AC Milanem, ponieważ mecz ten może zadecydować o tym, kto zajmie pierwsze miejsce w grupie H Champions League.
FC Barcelona – Real Zaragoza
1-0 Piqué 19″
2-0 Messi 43″
3-0 Puyol 53″
4-0 Villa 74″
FC Barcelona: Valdés; Alves,Piqué, Puyol, Maxwell; Cesc, Keita, Xavi; Alexis Sánchez, Messi i Cuenca
Rezerwowi: Pinto, Abidal, Mascherano, Fontàs, Iniesta, Thiago, Villa
Real Zaragoza: Roberto; E. Juárez, Mateos, Lanzaro, Paredes; Ponzio, Meira, Barrera, Luis García, J. Carlos; H. Postiga
Źródło: Własne, zdjęcie: Sport.es