Przed wyjazdem na Kostarykę, zawodnik pochodzący z La Manchy bronił jedności panującej w szatni FC Barcelony i wyraził przekonanie, że Guardiola pozostanie z zespołem jeszcze przez wiele lat.
Barcelona ma teraz spokojną przerwę międzynarodową po Iniestazo w meczu z l”Hospitalet. Zespół jest na dobrej drodze do awansu do kolejnej rundy i na każdym kroku pokazuje odporność na wszystko, co uderza nań z zewnątrz chcąc zniszczyć jedność panującą w szatni. Jedna Andrés jako jeden z liderów zespołu nigdy nie pozwoli na to aby stało się to najgorsze z najgorszych. Ciągłe wygrywanie pomimo komentarzy z zewnątrz to unikalny cel połączony z niekończącym się głodem zwyciestw, co daje świetne wyniki.
Powrót na Wembley nie był udany ze względu na porażkę reprezentacji, ale obraz tego co wydarzyło się tam wcześniej zawsze powinien być wyjątkowy.
To był niezwykły moment kiedy cieszyliśmy się w finale Ligi Mistrzów. Tym razem rezultat nie był dobry, ale reprezentacja zachowała swój styl, zagraliśmy dobry mecz tylko szkoda, że przegraliśmy.
Wygrałeś już trzy Ligi Mistrzów, a ten cykl nadal trwa. Jesteś już myślami przy finale w Monachium?
Postaramy się przedłużyć ten cykl jak najdłużej się da. Ciężko pracujemy żeby uczynić rzeczy dobrymi i zagrać w finale żeby mieć możliwość zdobycia tytułów, ale jeszcze wiele przed nami.
Jednym z głównych celi tego sezonu jest zdobycie czwartej Ligi z rzędu, jak Dream Team?
To dobre wyzwanie dla nas, ponieważ Liga okazuje się bardzo skomplikowana. Każdego roku jest coraz trudniej, ale mimo to, że wiemy, że nie będzie łatwo, nadal chcemy ją wygrać.
Spodziewasz się, że ten sezon będzie tak intensywny, jak poprzedni?
Powiedzieliśmy to już na końcu poprzedniego sezonu i kiedy zaczynał się obecny, że poziom trudności będzie dla nas tylko wzrastał i tak się dzieje. Jeśli będziemy mieli zaszczyt i w tym roku wygrać Ligę, w przyszłym sezonie będzie jeszcze trudniej. Co roku mierzymy się z nowym wyzwaniem.
Ale poziom presji was nie przytłacza?
Mecze z Realem Madryt i w Superpucharze były meczami, w których oba zespoły dały z siebie wszystko. Zobaczymy co będzie w tym roku.
Mówiąc o Superpucharze, jednym z najbardziej pamiętnych momentów jest twój komentarz do słów Cristiano, że taka polemika nie może być dobra.
To sensacyjne, że cały świat interesuje się wynikami tych pojedynków. Wszystko, co nie jest związane z futbolem powinno zostać z boku. Koniec końców kibice na stadionie czy przed telewizorem chcą oglądać dobry futbol, dobrą grę. Wszystko inne się nie liczy.
Uważasz, jak Víctor Valdés, że Guardiola powinien zostać z wami?
Będziemy zawsze mówić to samo. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Szczerze uważamy, że jest fundamentalną częścią zespołu.
W czwartym sezonie jako trener nie zauważasz u niego jakiejś tendencji spadkowej?
Jeśli trener zostanie, to dlatego, że tak czuje. Powiedział nam to już wiele razy, to nie jest dla niego trudne. To kwestia, w której zdania nie zmieni i mam nadzieję, że będzie tak przez wiele lat. To znak, ze wszystko idzie dobrze.
Co daje wam to, że Pep przedłuża kontrakt co roku?
Nie chodzi o to, co od niego dostajemy lub nie. Kluczem jest to, że jesteśmy zespołem i każdy musi angażować się na 100%. Kiedy to zrobimy i damy z siebie wszystko, nie można chcieć więcej. Zespół i trener są zgodni, że jesteśmy najsilniejsi.
Wątpliwie dobre stosunki Guardioli z Ibrahimoviciem i, trochę mniej złe, z Bojanem, nie wydają się dziwne, zwłaszcza kiedy wychowanek, twój przyjaciel, wyraża swoje niezadowolenie?
Nie powinniśmy przywiązywać do tego aż tak wielkiej uwagi. Każdy znajduje się w innej sytuacji, widzi wszystko na swój sposób i każdą opinię należy szanować.
Czy drzwi do biura Guardioli są otwarte?
Być w tym zespole to przywilej. Ludzie wewnątrz nie muszą się z niczym identyfikować, chociaż każdy ma swoją opinię i może ją wyrażać.
Można w to uwierzyć, że Messi i Villa nie rozmawiają ze sobą?
To wzięte z niczego. Kiedy tworzy się coś z niczego, nawet nie ma potrzeby o tym rozmawiać.
Wracając do Ibry, czy nie jest dziwne, że chwalił swoich kolegów i jednocześnie mówił, że on powinien wygrać Złotą Piłkę?
Każdy żyje na swój sposób. Nikt nie jest taki sam, każdy myśli inaczej, ale to nie może wprowadzać czegoś złego do zespołu w najmniejszym stopniu.
Przybycie Ceska sprawiło, że teraz większość kolegów może tylko patrzeć na bramkę?
Cesc do nas dołączył, to wielki człowiek i wspaniały piłkarz, ale pomocnicy, od zawsze, muszą wyprowadzać piłkę i zdobywać bramki. Po przybyciu Ceska nie jest wcale unaczej. Odpowiedzialność za bramki nie spoczywa tylko na napastnikach.
Zobaczymy w tym sezonie więcej Iniestazos?
Chciałbym, byłoby dobrze, gdybyśmy podążyli tą samą drogą, co rok temu.
W poprzednim sezonie zdobyłeś dziewięć goli, czy teraz będzie dziesięć?
Nie przywiązuję wagi do liczb, chcę tylko mieć swój wkład w te gole.
Po golu z l”Hospitalet znów zaczęło się mówić o twojej bramce na Stamford Bridge, a kibice twierdzą, że były to identyczne trafienia.
To miłe mieć takie wspomnienia. Jestem bardzo szczęśliwy mogąc przeżyć tak niezwykłe chwile.
W każdym razie nie wydaje się, żeby ktoś był pod tym względem lepszy od Leo Messiego.
Nikt go w tym nie pokona, ale będziemy mu pomagać, a Leo zrobi dla nas to samo. Bramki są celem zespołu.
Czy w tym miesiącu jesteś spokojniejszy niż kiedy mówiło się o przyznanou Złotej Piłki w 2010?
W zeszłym roku tez byłem spokojny, mieliśmy szczęście, ze w Zurychu było trzech zawodników Barçy, a teraz cieszę się, że jestem także na tej liście.
I chyba niemożliwe żeby Messi tego nie wygrał.
Jest najlepszym kandydatem, bo to numer jeden na świecie.
Źródło: Sport.es