W tym sezonie brazylijski prawy obrońca zdobył z Barceloną już trzy tytuły: dwa Superpuchary i Klubowe Mistrzostwo Świata. W drugiej części sezonu Alves pragnie zgarnąć kolejny tryplet.
Dani Alves ani myśli spuszczać z tonu. Brazylijski crack, który rok 2011 zakończył rozpędzony niczym motocykl, w drugiej części sezonu chce aby zespół kontynuował grę w swoim szaleńczym tempie. „Wygraliśmy już trzy pierwsze tytuły i chcemy zdobyć kolejne trzy, które nam zostały”, powiedział Alves na łamach Mundo Deportivo podczas swojego w Brazylii z okazji świąt. Alves to jeden z zawodników, którzy odpowiedzieli na pogardliwy komentarz Mourinho po tym jak Barcelona zdobyła w Japonii Klubowe Mistrzostwo Świata. Przed udaniem się na odpoczynek, Brazylijczyk podkreślił wagę zdobytych do tej pory tytułów: „Bilans pierwszej połowy sezonu jest bardzo dobry i mam nadzieję, że nadal będziemy wykazywać taki sam głód zwycięstw. Mamy wiele do wygrania aby nadal sprawiać radość kibicom i zapewnić im zwycięstwa”.
Brazylijski boczny obrońca (chociaż tak samo dobrze pasuje do niego określenie skrzydłowego) był jednym z zawodników Pucharu Świata, którzy ze zwycięstwa cieszyli się już na boisku podczas spotkania – dzięki asystom dla Xaviego przy golu na 2-0 i Messiego na 4-0, a także dzięki udziałowi w bramce Ceska na 3-0 – ale i po meczu Alves świętował zdobycie tytułu w czapce świętego Mikołaja życząc wesołych świąt wszystim widzom. Dla Mundo Deportivo Brazylijczyk wyznał też, że zespół zdobył już trzy trofea, a teraz przyszła pora na kolejny tryplet.
Przed wyjazdem na świateczny odpoczynek Dani Alves powiedział kilka ciepłych słów o Leo Messim, z którym fantastycznie rozumie się na boisku już od pierwszego dnia gry dla Barcelony: „Nie mam słów żeby opisać Messiego. To przywilej i luksus grać u jego boku. Wygra Złotą Piłkę i kolejne dwie”, powiedział.
Źródło: Mundo Deportivo