Iturralde Gonzalez był najbardziej wyróżniającą się postacią na boisku i nie ze względu na odmienny strój sędziowski, tylko zachowanie arbitra.
Od samego początku sędzia srogo karał piłkarzy obu zespołów, nie umykały mu również komentarze z ławek rezerwowych. Na trybuny odesłany został jeden z asystentów Mourinho, a kartki zobaczyli rezerwowi Bilić i Callejon. Z przebiegu gry lepsze wrażenie sprawiał Real Madryt.
Dopiero w 18. minucie interweniować po strzale Di Marii musiał Juan Pablo. Bramkarz sparował piłkę przed siebie, a niebezpieczeństwo oddalili obrońcy. W 33. minucie Higuain z pozycji spalonej zdobył bramkę, której arbiter nie uznał, a kilka chwil później fatalne zachowanie Suareza wykorzystał Di Maria. Argentyńczyk wyłuskał piłkę na lewym skrzydle i niemalże z zerowego kąta zdobył gola.
Sporting przycisnął w końcówce, stworzył sobie kilka klarownych okazji do zdobycia gola, ale w każdym przypadku dobrze interweniował Casillas.
Gra w drugiej połowie była równie ostra. Okazję do wyrównania miał w 55. minucie Cuevas, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Casillasem. Bramkarz Realu nie musiał nawet interweniować, bo jego oponent posłał piłkę nad poprzeczką. W 64. minucie świetne podanie na wolne pole Di Marii do Ronaldo, a Portugalczyk mija bramkarza i podwyższa prowadzenie.
Po chwili sędzia nie widział faulu na Sagnoy”u w polu karnym stołecznego klubu, a po chwili Higuain wyszedł sam na sam z bramkarzem i przegrał ten pojedynek. Na dziesięć minut przed końcem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Eguren.
W końcówce wyniku nie potrafili podwyższyć Kaka i Benzema więc wyręczył ich już w doliczonym czasie gry Marcelo. Brazylijczykowi asystował były napastnik Olympique Lyon.
Sporting Gijon – Real Madryt 0 – 3 (0 – 1)
0 – 1 Di Maria 34″
0 – 2 Ronaldo 65″
0 – 3 Marcelo 90″ + 1
Źródło: Primera Division