Dzisiaj prawdziwa piłkarska wojna, więc postanowiliśmy przedstawić obszerny wywiad z trenerem Realu Madryt, którego udzielił magazynowi FourFourTwo.
Zdobywał Pan tytułu w Portugalii, Anglii oraz we Włoszech. W czym tkwi tajemnica Pana sukcesu?
Każdego dnia staram się ciężko pracować. Jednak samą pracą nie osiągnie się wiele. Trzeba posiadać również pewne cechy osobowości, które wyróżniają Cię z tłumu… Od samego początku starałem się udoskonalać swoją wiedzę. Jeżeli przez kilka lat wykonuje się dokładnie to samo, można popaść w rutynę. Od dzieciństwa jestem związany po nikąd z futbolem. W 2000 roku zostałem trenerem i do dnia dzisiejszego mam wielki zapał do pracy a każde zwycięstwo cieszy tak jakby było tym pierwszym.
Zawsze chciał Pan zostać trenerem?
Z początku jak każdy młody chłopak chciałem w przyszłości zostać zawodowym piłkarzem. Nie oszukujmy się w wieku 6 czy 7 lat nikt nie myśli o zostaniu trenerem czy choćby sędzią. W krótkim okresie czasu uświadomiłem sobie jednak, że nie osiągnę zbyt wiele jako piłkarz. Każdego dnia ciężko trenowałem, doskonaliłem swoje umiejętności ale to było i tak zbyt mało oby osiągnąć poziom najlepszych… Dzięki temu łatwiej było mi podjąć decyzję zostania trenerem.
Od czego wziął się przydomek: „The Special One”?
Wymyślili go angielscy dziennikarze, gdy w 2004 roku trafiłem do Chelsea. Na pierwszej konferencji prasowej zadano mi pytanie czy jestem aż tak dobry aby trenować drużynę z Anglii. Stwierdziłem: „Nie jestem takim przeciętnym trenerem jak inni. Jestem wyjątkowy i posiadam doskonałe kwalifikacje”. Nazajutrz w prasie szumiało: „Ego wylądowało”, „Przybył do nas Pan wyjątkowy” i inne. Właśnie w ten sposób zaczęto mówić na mnie „The Special One”.
Większość piłkarzy z którymi miał Pan okazję pracować zgodnie wyrażają się na temat świetnego kontaktu z Panem. Jak zapracować sobie na szacunek i dobrą opinię wśród zawodników?
Piłkarze z takich klubów jak Chelsea czy Inter mają już praktycznie wszystko. Od pięknych willi z basenami po doskonałą pozycję społeczną. Ponadto są niezwykle inteligentni przez co potrafią zauważyć czy ich trener ma odpowiednie predyspozycje do zawodu czy też nie. Wydaje mi się, że moi zawodnicy zdają sobie sprawę jakim ich darze szacunkiem bez różnicy czy grają w pierwszej 11 czy też siedzą na ławce rezerwowych. Wierzą mi dlatego tak świetnie potrafimy się rozumieć.
Czy korzysta Pan z wszelkiego rodzaju nowinek technicznych podczas swojej pracy?
Stosowanie nowych technologii bardzo ważne, chociaż jestem raczej tradycjonalistą niektóre nowości pomagają mi w zyskaniu przewagi nad przeciwnikiem. Co prawda sam talent piłkarza ciężko jest określić nawet pomimo tak zaawansowanych technologii jakie posiadamy teraz. Jednak nie mając w zespole utalentowanych piłkarzy nowinki technologiczne czy nawet świetny trener nie pomogą…
Jak spędza Pan czas wolny?
Nie mam zbyt wiele czasu dla siebie. Futbol dał mi wiele ale zabrał mi między innymi prywatność. Chciałbym pójść z rodziną do parku, kina, na lody czy spacer. Jestem jednak zbyt znaną osobistością dlatego wolny czas spędzam w domu z najbliższą rodziną. Wakacje staram się spędzać w miejscach w których zarówno ja jak i moja rodzina możemy liczyć na nieco więcej prywatności niż to ma miejsce na co dzień.
Czy istnieje coś czego się Pan obawia?
Jeśli chodzi o moją pracę nie odczuwam lęku przed nikim. Nie boję się porażek, nie zawsze można wygrywać tytuły… Codziennie modlę się o życie, zdrowie i szczęście moich najbliższych. Dlatego można powiedzieć, że boję się tylko Boga.
Ideał mężczyzny?
W mojej ojczyźnie (Portugalii) panuje przekonanie, że mężczyzna musi wybudować dom, posadzić drzewo oraz spłodzić syna (red. w Polsce jest podobnie). Udało mi się zrobić wszystkie te rzeczy. Moim zdaniem prawdziwy mężczyzna powinien być uczuciowy, kochający oraz odpowiedzialny zarówno jako mąż jak i ojciec. Idealny facet myśli, działa ale także posiada uczucia.
Plany na przyszłość?
Nie ukrywam, że chciałbym osiągnąć coś co nie udało się nikomu wcześniej – wygrać trzecim klubem Ligę Mistrzów. Zdaję sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie. Jednak jeszcze wiele lat pracy przede mną dlatego liczę na zrealizowanie tego celu. Również chciałbym zostać w przyszłości selekcjonerem reprezentacji Portugalii. W prywatnym życiu chcę jedynie mieć szczęśliwą i zdrową rodzinę, nic więcej.
Źródło: fourfourtwo