Były zawodnik Barcelony, Gabriel Milito, udzielił wywiadu na łamach hiszpańskiej „Marki”. Wypowiedział się między innymi na temat El Clásico czy współpracy z Pepem Guardiolą.
Jakie są twoje odczucia na temat El Clásico?
Mam nadzieję, że stanie się to samo, co w tamtym roku: wygra Barça.
Real jest teraz na tym samym poziomie co Barcelona?
Real jest świetnym zespołem, ale jeśli Barcelona zagra na takim poziomie jak przez ostatnie trzy lata, to będzie trudna do pobicia. Real to drużyna, która może sprawić wiele kłopotów, jednak mimo wszystko więcej atutów ma Barça. Te dwie ekipy to dwa odmienne style gry. To najlepsze drużyny w lidze. Z pełnym przekonaniem stwierdzam, że szanse Barcelony i moich kolegów widzę wyżej.
Guardiola to najlepszy trener z jakim miałeś okazję pracować?
Jest wielu świetnych i zdolnych trenerów. Bielsa jest fantastyczny. Jose Pekerman dobrze sprawdza się na szczeblu młodzieżowym… To Pep jest jednak najlepszym trenerem z jakim pracowałem. Jest w dużej mierze odpowiedzialny za sukcesy tego klubu. Nie jest łatwo wygrać wszystko, co zostało osiągnięte już wiele razy. Ta drużyna nigdy nie spoczywa na laurach. Nigdy nie nudzi jej się wygrywanie. Odczytując takie wiadomości, jakie wysyła Pep zawodnikom, nikt nie może ani na chwilę się zrelaksować.
Nadal utrzymujesz kontakt z byłymi kolegami z drużyny?
Tak, najlepsze relacje utrzymuję z Leo, Mascherano i Pinto. Rozmawiałem też z resztą chłopaków, wysyłamy sobie wiadomości, jesteśmy w kontakcie. Xavi wie bardzo dużo na temat futbolu w Argentynie. Powiedział mi kiedyś, że pamiętał mnie jeszcze z pierwszych meczów dla Independiente, kiedy on zaczynał grać dla Barcelony. Z Leo rozmawiam regularnie.
Cristiano czy Messi?
Cristiano jest bardzo dobry, a Messi jest najlepszy.
Jesteś zaskoczony tym, jak dobrze radzi sobie Mascherano na środku obrony?
Mascherano przyzwyczaił się do pozycji, na której grał już wiele razy i radził sobie tam bardzo dobrze. To świadczy o tym, że jest świetnym piłkarzem. Taka sytuacja jest dobra także dla zespołu. Jeśli wypada jakiś zawodnik ze składu, drużyna nie traci na wartości. Jest to także zasługa całego kolektywu, który składa się z indywidualności.
Mówiąc o indywidualnościach, co sądzisz o Messim w roli kapitana reprezentacji Argentyny?
Leo kocha brać na siebie odpowiedzialność. Aby być numerem jeden, nie wystarczy tylko dobrze grać w piłkę. Musisz być także silny psychicznie i wytrzymywać ciśnienie, czego inni nie potrafią. Leo przychodzi to naturalnie. Będzie dobrze sprawdzał się w roli kapitana. Spadnie na niego teraz więcej obowiązków. Taka sytuacja miała już miejsce w Barcelonie: kiedy przejmował koszulkę z numerem 10 po Ronaldinho. Udźwignął jednak presję i ten rok był najlepszy w historii Blaugrany. Pokazał już wiele razy, że nie boi się brać na siebie odpowiedzialności. Wręcz przeciwnie, potrafi zmierzyć się z każdą sytuacją i wyjść z niej obronną ręką.
Chcesz dać mu jakąś radę?
Rozmawiamy ze sobą, jesteśmy przyjaciółmi, jednak nie mam rady dla niego. Leo to inteligentny facet, który wie co robi. To nie jest moment, w którym trzeba udzielać mu jakiś wskazówek.
Uda mu się zdobyć Złotą Piłkę?
Leo musi wygrać. To wyjątkowy zawodnik, nie ma takiego drugiego jak on.
Co zapamiętasz ze swojego czasu w Barcelonie?
To, że zawarłem nowe przyjaźnie, byłem częścią niezwykłej grupy. Przez dłuższy czas leczyłem kontuzje, a zawsze czułem wsparcie i sympatię ze strony innych ludzi. To niesamowity klub.
Źródło: Marca.com