FC Barcelona pokonała w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów BATE Borysów 4 – 0. Pierwszego gola dla Dumy Katalonii zdobył w 35 minucie Sergi Roberto, była to jedyna bramka w pierwszej połowie. Drugą dołożył Martin Montoya po godzinie czasu gry. Pedro pozazdrościł młodszym kolegom i już trzy minuty później było 3 – 0 po cudownym golu piętką! Minutę przed końcem spotkania w polu karnym sfaulowany został, aktywny tego wieczoru, Cuenca i sędzia podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Pedro, dla którego była to czwarta bramka w piątym spotkaniu. FC Barcelona awans z pierwszego miejsca miała zapewniony już wcześniej, a po remisie Milanu z Pilznem 2 – 2, Blaugrana umocniła się na prowadzeniu.
Barça miała ten przywilej, że mogła zagrać w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów i wyjść z grupy na pierwszym miejscu bez względu na rezultat tego spotkania. Innym pozytywnym aspektem tego meczu była szansa dla młodych zawodników aby pokazać się przed publicznością na Camp Nou i udowodnić swoje umiejętności trenerowi. W wyjściowym składzie w obronie znaleźli się Montoya, Fontàs i Bartra, a także Maxwell, jedyny defensor z pierwszego zespołu. Linię pomocy stworzyli Dos Santos oraz bracia Alcántara – Rafinha i Thiago, a w ataku wystąpili Cuenca, Pedro i Sergi Roberto.
Od początku rezerwowy skład Barcelony grał bardzo dobrze. Kilka niezłych akcji przeprowadzili na prawym skrzydle Thiago i Cuenca z Roberto, który powinien był zdobyć gola, ale niestety nie udało mu się to. Jednak krótko po upłynięciu pół godziny gry po akcji przeprowadzonej przez Thiago i Pedro Sergi Roberto umieścił piłkę w bramce i wyprowadził Barcelonę na prowadznie.
Sergi Roberto częściej grał bardzo dobrze, przypominając nam niekiedy akcje przeprowadzane w stylu Iniesty. Miał kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, wychodził z pomocy do ataku, a kiedy była taka potrzeba, cofał się również do obrony. Był nieustannie wspierany przez braci Alcántara, Thiago grającego bardziej z tyłu i ofensywnego Rafinhę, którzy jednak wymieniali się pozycjami. Czasami jednak nie było jasne kto atakuje: z 3 zawodników ofensywnych robiło się ich nagle pięciu lub sześciu.
W pierwszej połowie nadal dominowała Barcelona. W obronie Fontàs zanotował kilka świetnych odbiorów, przerywając groźne akcje BATE i dodatkowo obsługiwał pomocników dobrymi podaniami. Jonathan dos Santos również miał udział w grze obronnej, odzyskiwał piłkę i rozsyłał dobre podania.
W drugiej połowie Barça nie przestała dominować, a jej przewaga była chyba nawet jeszcze wyraźniejsza. Piłka przemieszczała się szybko i dokładnie od Dos Santosa do Bartry, potem do Fontàsa, Montoyi i linii pomocy. Thiago wydawał się doświadczonym zawodnikiem, który prowadzi swoich kolegów, a Sergi Roberto, Rafinha i Cuenca dodawali iskry, która potrzebna była do zaskoczenia defensorów BATE. Druga bramka dla Barçy była zaaranżowana przez Cuenkę, który ze środka pola uruchomił Montoyę swoim podaniem. Młody prawy obrońca okazał umiejętności i opanowanie doświadczonego napastnika i pokonał bez litości bramkarza gości.
Młodzi zawodnicy naprawdę chcieli zachwycić zgromadzoną na Camp Nou publiczność i z minuty na minutę grali coraz atrakcyjniej. Ponownie Cuenca wcielił się w rolę architekta bramki popisując się świetnym podaniem do Pedro na prawym skrzydle boiska. Po wbiegnięciu w pole karne podał piłkę do napastnika, który dostał ją za plecy, więc instynktownie uderzył ją piętą i zaskoczył bramkarza BATE. Pod koniec meczu Pedro zdobył swojego 50. gola w barwach FC Barcelony po tym jak rzut karny wywalczył Cuenca.
Przed tym również przewaga Barcelony była widoczna gołym okiem. Na boisko weszli Muniesa i Deulofeu, z czego ten drugi miał wielki wkład w akcje ofensywne. Tego wieczora 22. canterano miał szansę zadebiutować w zespole Pepa Guardioli: Martí Riverola.
Tak świetny występ zawodników rezerw musi napawać dumą Pepa Guardiolę, ale i wywołać w nim lekki niepokój przed Gran Derbi. Przecież Pedro wydawał się już całkowicie zdrowy po kontuzji, rozegrał bardzo dobry mecz i wydawał się być liderem zespołu. Ciekawe jak Pep zestawi wyjściową jedenastkę na sobotni mecz biorąc pod uwagę fantastyczną formę naszych gwiazd.
35″ 1 – 0 Sergi Roberto
60″ 2 – 0 Martin Montoya
63″ 3 – 0 Pedro
89″ 4 – 0 Pedro (karny)
FC Barcelona: Pinto – Montoya, Bartra, Fontàs, Maxwell – Dos Santos (58″ Muniesa), Thiago, Sergi Roberto (79″ Riverola) – Rafinha (70″Deulofeu), Cuenca, Pedro.
BATE: Gutor – Yurevich, Bordachev, Filipenko, Simic – Likhtarovich (67″ Olekhnovich), Pavlov (64″ Gordejchuk), Volodko – Renan Bressan (77″ Kezman), Kontsevoi, Baga
Źródło: Sport.es/totalBarça.com