Dwóch naszych redaktorów przemyślało sytuację kadrową ataku FC Barcelony po kontuzji Davida Villi i postanowiło podzielić się przemyśleniami z naszymi czytelnikami.
Marcin Wałęsiak:
David Villa w spotkaniu z Al-Sadd miał ogromnego pecha. Początkowo jego uraz nie wydawał się groźny. Po oddaniu lekkiego strzału upadł na murawę i poprzez podniesioną rękę dał znać lekarzom, że potrzebna jest pomoc. Po twarzy El Guaje nie było widać żadnego wielkiego grymasu spowodowanego bólem. Nikt nie myślał, że owa kontuzja może być tak straszna. Jak się okazało, napastnik Barçy złamał kość piszczelową, a jego przerwa będzie trwała od 4 do 5 miesięcy. W tym samym spotkaniu Alexis także zmagał się z problemami. W 70″ do szatni schodził z ręką na udzie. Przyznam szczerze, że zadrżało mi wtedy serce. Gdybyśmy stracili kolejnego zawodnika na długi czas Nasza sytuacja nie należałaby do najlepszych. Na szczęście Chilijczyk został zdjęty z boiska z ostrożności, aby nie zwiększyć urazu, którego skutki mogłyby być bardzo negatywne. Pojawiły się pogłoski, iż Duma Katalonii powinna zakupić napastnika ze względu na długą nieobecność Davida Villi. Zaciekawiło mnie to i chciałem coś dorzucić od siebie.
Czy warto nabywać ofensywnego gracza w zimowym okienku transferowym? Na ten moment mamy Messiego, Alexisa, Pedro, Cuencę. Wiemy, że na skrzydle może grać Iniesta. Wiele razy już tak występował. Cesc Fabregas może również grać jako napastnik. Pokazał już nie raz ile może być z niego pożytku w ataku. Sądzę, że nie warto teraz pozyskiwać snajpera Trzeba pamiętać, iż Villa, jak i Afellay za kilka miesięcy powrócą do gry. Kontuzje zawodników z pierwszego składu mogą być szansą dla graczy rezerwowych, ale również dla piłkarzy młodych z drużyny rezerw, którzy wcześniej nie dostawali okazji, aby zaprezentować swoja grę w pierwszym zespole. Barcelona ma świetną szkółkę i warto z niej skorzystać właśnie w takich sytuacjach! Pamiętamy przecież w jaki sposób Pedro wchodził do pierwszej drużyny. W pierwszym zespole byli wtedy tacy gracze ofensywni jak: Thiery Henry, Leo Messi, Samuel Eto”o, Bojan Krkić czy Eidur Gudjohnsen. Mimo tego Pedrito otrzymał swoje szanse w sezonie 2008/2009, gdzie wystąpił w 14 spotkaniach (w 6 w podstawowym składzie). Pedro przekonał do siebie w zupełności Guardiolę, gdyż w sezonie 2009/2010 został już na stałe włączony do ekipy Pepa Guardioli. Co więcej, stał się znaczącą postacią w drużynie! 22-letni wówczas wychowanek Barcelony jako jedyny piłkarz zdobył bramki w sześciu różnych rozgrywkach w ciągu roku. Wracając do tematu..
Czy naprawdę jest sens kupna nowego napastnika skoro w zapleczu Barçy B mamy świetnych, dobrze zapowiadających się graczy? Można powiedzieć przebojem do pierwszej drużyny. wdarł się w tym sezonie Isaac Cuenca, który z pewnością zna styl Dumy Katalonii od dawna. Jakiś czas temu Guardiola przyznał, że z wyglądu Cuenca nie jest jednym z najlepszych, ale jego gra na boisku jest bez wątpienia bardzo dobra. Słowa, które wypowiedział Mister pozwalają stwierdzić, iż jest on zadowolony z gry Naszego młodego gracza. 20-letni Isaac posiada cechy pasujące do piłkarza Barcelony. Myślę, że może być Naszym kluczowym zawodnikiem w przyszłości. To nie koniec dobrze zapowiadających się wychowanków. Wiele mówi się o rzekomym przyłączeniu do pierwszej drużyny Jonathana Soriano. 26-letni snajper w ubiegłym sezonie został królem strzelcem Segunda Division z 32 bramkami na koncie i to właśnie on jest najpoważniejszym kandydatem do gry w Barçy A. Kontrakt Soriano z Barceloną kończy się w czerwcu 2012 roku. Jeśli zawodnik zostałby powołany do pierwszego zespołu, to być może zdecydowałby przedłużyć umowę na następne kilka lat. W obecnym sezonie miał okazję zaprezentować się na Audi Cup, lecz w finale nabawił się kontuzja, która wykluczyła go z gry na okres około dwóch miesięcy. W rezultacie nie mógł polecieć z resztą drużyny na tournee po Stanach Zjednoczonych. Kto wie? Może i teraz Jonathan Soriano dostanie kolejną szansę? Fakt, iż nie jest już taki młody, ale umiejętności ma duże i niewykluczone, że poradziłby sobie w pierwszym zespole. Ze swojej strony powiem tyle: warto pomyśleć bardzo poważnie o włączeniu tego zawodnika do pierwszego zespołu pod nieobecność Villi. Według mnie może okazać się to dobrym posunięciem, a w dodatku zarząd nie poniósłby żadnych kosztów w porównaniu do transferu napastnika z innego klubu. Kolejnym graczem, który wyróżnia się z drużyny rezerw jest Gerard Deulofeu. Zaledwie 17-letni, utalentowany skrzydłowy. Jedynym problemem może być jego wiek. Piłkarz w takim przedziale wiekowym powinien bardzo dużo grać, w dalszym ciągu rozwijać się. Sądzę, że jest jeszcze za wcześnie, aby zdecydować się dołączyć Gerarda do ekipy Pepa.
Patryk Gęsicki:
Podczas ostatniego spotkania David Villa złamał nogę, przez co nie wystąpi na boisku w tym sezonie. Wcześniej Afellay zerwał wiązadła w kolanie. Czy zaciąg z rezerw wystarczy, aby załatać dziury?
Na obecną chwilę Blaugrana ma następujących napastników: Leo Messi, Alexis Sanchez, Pedro… Na bokach lub na szpicy mogą zagrać również Iniesta, Fabregas, Thiago, Cuenca czy Deulofeu. Zdaję sobie sprawę, iż Villa nie był w tym sezonie aż tak bardzo skutecznym piłkarzem jak choćby rok temu, ale nie wiem czy przez cały sezon Barcelona da radę grać zaledwie 3 czy 4 nominalnymi snajperami. Potrzebny będzie zaciąg z rezerw Blaugrany. Przyjrzyjmy się zawodnikom, którzy mogą zastąpić Davida Villę.
Isaac Cuenca (ur. 27 kwietnia 1991 roku w Reus)
Cuenca dołączył do szkółki piłkarskiej FC Barcelony La Masia w 2003 roku, gdy miał 12 lat. W trakcie trzeciego roku pobytu Blaugranie powrócił do rodzinnej miejscowości gdzie grał dla klubu CF Reus Deportiu przez dwa sezony. Po tym czasie wrócił jednak został od razu wypożyczony do CE Sabadell FC gdzie zadebiutował w trzeciej lidze hiszpańskiej rok temu. Zagrał w 24 meczach i był jednym z liderów zespołu, który awansował do drugiej ligi hiszpańskiej. W czerwcu 2011, ponownie wrócił do Barcelony i dołączył do rezerw Dumy Katalonii. 19 października, oficjalnie zadebiutował w pierwszym zespole zmieniając Davida Villę w końcowych minutach meczu Ligi Mistrzów z Viktorią Pilzno. Kilka dni później 25 października 2011, zadebiutował w La Liga w wygranym wyjazdowym spotkaniu z Granadą.
Zapowiada się nieźle jednak na wygryzienie kogokolwiek z pierwszego składu na dłuższy okres czasu na razie nie ma co liczyć. Jednak za kilka lat powinien być ważnym elementem Barcelony.
Gerard Deulofeu (ur. 13 marca 1994 roku w Riudarenes)
Deulofeu jeszcze wcześniej niż Cuenca (w wieku zaledwie dziewięciu lat) trafił do szkółki Dumy Katalonii. Jego debiut w Barcelonie B miał miejsce 2 marca 2011 roku w wygranym spotkaniu z CF Córdoba. Zastąpił wówczas w 75 minucie Eduarda Oriola. Pod koniec kwietnia tego roku Deulofeu został powołany do pierwszego zespołu, jednak zadebiutował dopiero 3 sierpnia w towarzyskim meczu z CD Guadalajara. Z zespołem Club America rozegrał już pełne 90 minut. 16 września natomiast strzelił swojego pierwszego gola w pierwszym zespole FC Barcelony.
17 latek świetnie się rozwija dysponuje świetnym dryblingiem oraz niesamowitą szybkością, ale czy to nie za wczesny moment, aby aż tak młody piłkarz miał na barkach odpowiedzialność gry w takim zespole jak Barcelona!?
Jonathan Soriano (ur. 24 września 1985 roku)
Soriano rozpoczął swoją karierę w Espanyolu. Swoją drogą ciekawe, że przeszedł później do Barcy skoro oba kluby nie za bardzo za sobą przepadają. Swój debiut w pierwszym zespole Espanyolu zaliczył 1 grudnia 2002 roku w spotkaniu z Rayo Vallecano. Lata 2006 i 2007 spędził na wypożyczeniach w Almeríi i Polideportivo Ejido. W styczniu 2009 roku Soriano ponownie został wypożyczony, tym razem do Albacete Balompié. Po sezonie stał się wolnym zawodnikiem, ponieważ wygasła jego umowa z Espanyolem. W lipcu 2009 roku podpisał jednak kontrakt z rezerwami FC Barcelony. Już w październiku tego samego roku zadebiutował w pierwszym zespole Blaugrany w spotkaniu Pucharu Króla przeciwko Cultural y Deportiva Leonesa.
Najstarszy piłkarz, który moim zdaniem ma szanse trafić na dłużej do pierwszego zespołu. Co prawda do klasy Villi (gdy był w pełni formy) sporo mu brakuje, ale potrafi zagrozić bramce przeciwnika o czym przekonali się już bramkarze w drugiej lidze hiszpańskiej.
Co dalej!?
Z jednej strony młodzi, niedostający zbyt wielu szans piłkarze rezerw czy młodzieżówki Blaugrany dostaną więcej szans. Jednak w przypadku ważniejszych spotkań przydałby się ktoś, kto potrafiłby zachować zimną krew i dobić rywala czy też nieco zmienić grę zespołu w napadzie. Odczuwam pewne obawy czy młodzież wytrzyma psychicznie pojedynki w Lidze Mistrzów czy też kolejne Gran Derby z Realem.
Wiele osób zastanawia się, co zrobią włodarze Barcelony… W oficjalnym komunikacie klubu wiceprezydent Dumy Katalonii Josep Bartomeu po spotkaniu ze sztabem klubu oraz dyrektorem sportowym Andonim Zubizzaretą poinformował, że skład jest obecnie zamknięty. Można się więc łatwo domyślić, iż wszelkie wzmocnienia będą pochodzić z rezerw lub drużyny młodzieżowej.
Villa nie jest już pierwszej młodości. Za rok lub dwa prawdopodobnie opuści Barcelonę. Kto go zastąpi!? Na dzień dzisiejszy trudno powiedzieć czy będzie to ktoś z rezerw czy za pieniądze ze sprzedaży Blaugrana zatrudni innego napastnika. Obecnie chyba najbliżej do Barcelony ma Cavani lub Neymar, ale sytuacja może się szybko zmienić.
Źródło: własne