Szkoleniowiec FC Barcelony na ślepo ufa wszystkim swoim zawodnikom. I tym z pierwszego zespołu i tym z rezerw – a że może liczyć na jednych i na drugich przekonaliśmy się już nie raz.
Jednak Víctor Valdés, Leo Messi i Dani Alves, w tej właśnie kolejności, mają stałe miejsce w składzie Pepa Guardioli odkąd FC Barcelona rozpoczęła sezon 2011/12. Ta trójka to zawodnicy, którzy zagrali w tym sezonie najwięcej minut i są jedynymi piłkarzami, którzy przekroczyli barierę 2000 minut. Dwóch canteranos opuściło zaledwie trzy mecze, a Brazylijczyk nie zagrał w sześciu spotkaniach. To trzy środki ciężkości zespołu, który, póki co, zdobył w tym sezonie wszystkie trzy możliwe tytuły jakie mógł wygrać. Została jeszcze kolejna trójka, o którą Barça walczy co roku i opisą ją trzy słowa: Copa, Liga, Champions.
Bramka FC Barcelony należy do Valdésa już od 10 sezonów. W pierwszym zespole pojawił się on w sezonie 2002/03 i umocnił w nim swoją pozycję dzięki pracy, poświęceniu, zaangażowaniu i umiejętnościom. Nikt nie był w stanie odsunąć Valdésa w cień. Z biegiem lat stał się on bramkarzem, który rozegrał w barwach Barcelony najwięcej spotkań i wygrał z nią najwięcej tytułów. Na półmetku obecnego sezonu rozegrał już 2 340 minut. Nie zagrał jedynie w obu meczach Copa del Rey i ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdyż Barcelona zapewniła już sobie awans do 1/8 finału.
Drugim zawodnikiem, który ma na koncie najwięcej rozegranych minut w tym sezonie, jest Leo Messi, największy crack naszego zespołu. Argentyńczyk ma na liczniku już 2 279 minut w 26 spotkaniach. Zawsze wychodził w podstawowym składzie oprócz meczu z Realem Sociedad (2-2), w którym na boisku zameldował się w 61. minucie meczu. „10” Barçy w ciągu tych 2 279 minut zdobyła 29 bramek, co oznacza, że trafia do siatki średnio co 78,5 minuty!
A trzecim graczem, który na boisku spędził najwięcej czasu jest inny „nietykalny”, Dani Alves. Brazylijczyk, który tak samo jak Messi jest jednym z zawodników, którzy zawsze chcą grać, nie wystąpił w sześciu spotkaniach: w pierwszym meczu la Liga z powodu kartek nagromadzonych w poprzednim sezonie, dwóch meczach Ligi Mistrzów (najpierw za nazbieranie kartek i później dla odpoczynku), w jednym podczas Klubowych Mistrzostw Świata oraz w dwóch spotkaniach Copa del Rey, podczas których miał również odpocząć. Boczny obrońca, a także pomocnik i czasami napastnik, ma na koncie 2015 minut gry w tym sezonie.
W tym rankingu zauważyć można jeszcze jednego piłkarza, na którego chętnie stawia Guardiola: Abidal. Francuz zanotował jak dotąd 1946 minut podczas 24 spotkań. „Top 5” zamykają Xavi (1922 minuty w 25 meczach) i Mascherano (1744 minuty w 20 meczach).
A jak wygląda jedenastka najczęściej używanych zawodników tego sezonu? Jeśli brać pod uwagę wszystkie dotychczasowe rozgrywki, tworzylib ją Valdés na bramce, Alves, Busquets, Mascherano i Abidal w obronie, Keita, Xavi i Thiago w pomocy oraz Cesc, Villa i Messi w ataku. W tej teoretycznej jedenastce nie znaleźli się Iniesta, Puyol, Piqué, Alexis czy Pedro ze względu na powroty do formy po kontuzjach.
Pep Guardiola skorzystał już z 31 zawodników, a turniejem,, w którym zagrało najwięcej zawodników Barcelony, jest Liga Mistrzów, w której wystąpiło 31 spośród wszystkich 33 piłkarzy pierwszego zespołu. Jedynie Oier Olazábal i innych dwóch zawodników Barçy B, Sergi Gómez i Kiko Femenía, nie dostali szansy na grę.
Jeśli chodzi o mecze z opaską kapitańską, najczęściej przywdziewał ją Carles Puyol – w 13 spotkaniach. Po nim jest jeszcze trzech graczy: Xavi (12), Valdés (3) i Pinto (1).
Warto wspomnieć, że wszyscy wymienieni zawodnicy, na których najczęściej stawia Guardiola, odwdzięczyli się trenerowi dobrą grą na boisku. Niezbitym na to dowodem jest fakt, iż zespół przegrał jeden mecz – z Getafe. Pozostałe spotkania zakończyły się zwycięstwami (22) lub remisami (6).
Kolejnym godnym uznania faktem jest to, jak Barcelona zakończyła rok 2011 – na pełnym biegu. Zespół zaliczył najlepszą passę zwycięstw wygrywając wszystkie siedem ostatnich meczów w tym roku. Ostatnia taka passa w 2011 roku mała miejsce pięciokrotnie, jednak były to cztery wygrane z rzędu (trzy w sezonie 2010/11 i jedno w 2011/12). W nowym roku passa siedmiu zwycięstw może zostać przedłużona o kolejne spotkania.
Źródło: Sport.es