W Barcelonie panuje obecnie świetna atmosfera. Barça zaprezentowała się z bardzo dobrej strony na Klubowych Mistrzostwach Świata. W półfinałowym spotkaniu, podopieczni Pepa Guardioli z łatwością poradzili sobie z katarskim Al-Sadd, wygrywając 4-0. Bramki podczas owego meczu zdobyli: dwukrotnie Adriano oraz jednokrotnie Keita z Maxwellem. Kilka dni później przyszedł czas na finałowe starcie, w którym Barçy przyszło mierzyć się z Santosem. Już od pierwszych minut, to Azulgrana lepiej się prezentowała, czego rezultatem były trzy trafienia w pierwszej części gry. Na listę strzelców wpisali się kolejno: Messi, Xavi i Cesc. W drugiej połowie, Barcelona zmniejszyła tempo gry, lecz również udało się umieścić piłkę w siatce rywala. Wynik spotkania ustalił Leo Messi. Brazylijski zespół nie mógł w żaden sposób poradzić sobie z Katalończykami, którzy po raz kolejny udowodnili, kto jest najlepszą drużyną na świecie.
Pierwszy mecz z L”Hospitalete zakończył się bardzo skromnym zwycięstwem Barçy 0:1. Oczywiście, nasz zespół reprezentowało kilku rezerwowych zawodników, a także gracze z drużyny rezerw. Mister z pewnością nie chciał, aby ktokolwiek nabawił się zbędnych urazów i w rezultacie postanowił dać szansę piłkarzom, którzy grają od czasu do czasu bądź bardzo rzadko. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w końcówce pierwszej połowy Andres Iniesta. 27-letni pomocnik Barcelony pięknym strzałem zza pola karnego zmusił bramkarza rywala do kapitulacji.
Można się spodziewać, że i w rewanżu nie ujrzymy optymalnego, najlepszego jak na ten moment składu. Okazję na występ mogą dostać zawodnicy młodzi, którzy owy mecz będą traktować poważnie, jako pewnego rodzaju szansę. Niewykluczone, iż może mieć duży wpływ na ich dalsze powołania w przyszłości. Ważne jest, aby uniknąć kolejnych urazów, ponieważ mogą one okazać się bardzo negatywne w skutkach.
Na własnym terenie Barcelona radzi sobie wręcz świetnie. Mało, jaki zespół w obecnej chwili jest w stanie powalczyć z nią jak równy z równym. Wystarczy spojrzeć na statystyki spotkań Blaugrany na Camp Nou: osiem zwycięstw i zaledwie jeden remis. Jeszcze bardziej okazałe i zdumiewające liczby, to bramki zdobyte oraz stracone. Do tej pory Barça na własnym boisku strzeliła 39 goli, nie tracąc przy tym żadnej (powtarzam – żadnej!). Czy i tym razem bramkarz Azulgrany zejdzie z boiska niepokonany? Oby! Wielu kibiców Barcelony liczy na ich okazałe zwycięstwo.
Opinia (Radosław Zaborek): Mecz z L”Hospitalet będzie idealnym przetarciem dla zmienników w zespole Pepa Guardioli. Młodzi canterano powinni bez problemów sobie poradzić z hiszpańskim outsiderem. Myślę, że bardzo mało prawdopodobne jest to, aby opiekun Barcelony desygnował na to spotkanie jedenastkę złożoną z najważniejszych gwiazd. Skrajną głupotą byłoby przecież ryzykowanie zdrowia Messiego, Xaviego czy Puyola, przy okazji przysłowiowego meczu o pietruszkę. Skończy się jak z BATE Borysów. Pewne zwycięstwo, bez zbytniego wysiłku.
Źródło: Własne