FC Barcelona po fenomenalnym spotkaniu pokonała Real Madryt 1 – 3 i zajęła fotel lidera (Królewscy mają jedno spotkanie mniej). Co było w tym spotkaniu najlepsze, a co najgorsze?
NAJLEPSZE: Barcelona nie do pokonania!
Barça po raz kolejny pokazała swoją wielkość w odpowiednim miejscu i czasie. Guardiola, który obraca La Ligę do góry nogami, zostanie zapamiętany na długo. Madryt, który nie przegrał od 15 spotkań, w końcu poległ. Ostateczne zwycięstwo musiało być okupione jednak fatalizmem. Real zdobył bramkę, dającą prowadzenie 1 – 0, już w 22 sekundzie spotkania, ale mimo to Barcelona była w stanie podjąć rywalizację. Valdés mimo swojego popełnionego błędu, mógł naprawić go później. Puyol miał ogromny wkład w defensywę. Xavi prowadził i zarządzał, strzelił także gola na 1 – 2. Iniesta nie dawał za wygraną, a jego zagrania były nieocenione. Cesc i Alexis strzelili swoje premierowe gole w klasyku. Zespół spisał się na 10!
NAJGORSZE: Zapomnienie obrony…
Jedyne „ale”, jakie można dostrzec w tym spotkaniu to to, że Barcelona popełniła na początku sporo błędów i w szykach obronnych panowała dekoncentracja. Gol na 1 – 0 był tego efektem… Valdés za bardzo zaufał swoim umiejętnością i ryzykownie zagrywał piłkę nogą. Na szczęście, w drugiej takiej sytuacji nie musiał żałować. Ataki Madrytu przecież zawsze są groźne.
Źródło: sport.es