Pomimo zakwalifikowania się przez FC Barcelonę do finału Klubowych Mistrzostw Świata, dyrektor sportowy Klubu, Andoni Zubizarreta, jest zaniepokojony kontuzją odniesioną przez Davida Villę.
Po meczu z Al-Sadd Andoni Zubizarreta udzielił mediom wypowiedzi na temat samego spotkania oraz odnośnie urazu Davida Villi. Był wyraźnie przygnębiony tym, że jeden z najlepszych napastników w zespole doznał złamania lewego piszczela: „Przy kontuzji Villi wszystko schodzi na drugi plan”, podkreślił. Według Zubiego nie liczy się teraz nic innego, nawet mimo zakwalifikowania się do finału Klubowych Mistrzostw Świata. Zubizarreta nie chciał zagłębiać się w szczegóły tego jak doszło do wypadku, jednak powiedział, że „w futbolu zawsze istnieje ryzyko odniesienia takiego urazu”, a już tym bardziej nie chciał słyszeć o sprowadzeniu nowego zawodnika w zimowym okienku transferowym, który mógłby zastąpić Villę.
Trudny mecz
Wracając do meczu z Al-Sadd przyznał, że katarski zespół „pokazał wiele szacunku w naszą stronę od samego początku i w polu karnym zostawiał dziesięciu zawodników. Bronili się zaciekle i faulowali kiedy było to potrzebne”. Zauważył też, że „nie było wielkiej atmosfery”, mimo że stadion był wypełniony po brzegi. Dodał też, że „trudno jest grać mecze takie jak ten i myślę, że ze wszystkim poradziliśmy sobie profesjonalnie”.
Teraz Santos
Co do finału z Santosem, Zubizarreta powiedział, że to co podziwia najbardziej w brazylijskim zespole to „połączenie umiejętności z taktyką i indywidualnymi zdolnościami. Będziemy w tym meczu grać tak jak zawsze, będziemy chcieli utrzymywać się przy piłce”.
Źródło: FCBarcelona.cat