Kibice Espanyolu nazwali Brazylijczyka „małpą”. Zjawisko dziwi tym bardziej, iż w drużynie wczorajszego rywala Blaugrany, na co dzień występuje kilku ciemnoskórych graczy.
Sędzia tego spotkania Turienzo Alvarez powinien napisać raport z tego spotkania wobec poważnych nadużyć rasistowskich, które otrzymał Alves, zwłaszcza w pierwszej połowie.
Dźwięk „Uh, uuuuh!” był słyszalny za każdym razem, gdy Alves dotknął piłkę i niestety nie były okazjonalne lub stłumione po pierwszym impulsie, wykazując wyraźną chęć sprowokowania zawodnika Barcelony.
Sekretarz zarządu FC Barcelony, Toni Freixa, wydał za pośrednictwem twistera swoją opinię na ten temat. „To, co wydarzyło się w derby, jest sytuacją nie do zniesienia, która może jedynie prowadzić do konfliktów i kontrowersji. Liczę jednak, iż stosunki dwustronne między dwoma klubami pozostają serdeczne.”
Dani Alves powiedział po meczu, że nic nie wie o rasistowskich okrzykach. „Nic nie słyszałem, bo zawsze staram się skupić tylko na tym, co się dzieje na boisku.”
Piłka nożna musi służyć właśnie do zachęcenia integracji bez względu na kolor skóry.
Źródło: mundodeportivo.com