Samolot z pierwszym zespołem FC Barcelony wylądował już bez żadnych problemów z dwudziestominutowym opóźnieniem. Zawodnicy jadą własnie autokarem do Pampeluny.
FC Barcelona początkowo miała udać się do Pampeluny, jednak z powodu gęstej mgły plany się zmieniły i zespół wybrał opcję podróży do Vitorii. Po dwudziestu minutach opóźnienia i godzinie lotu, zespół wylądował.
Lot był spokojny i mimo gęstej mgły nie było żadnych problemów z lądowaniem dzięki wyposażeniu samolotu w automatyczny system lądowania, który bardzo ułatwia cały manewr.
Zawodnicy powinni być właśnie w połowie drogi do Pampeluny, w której zgodnie z planem mają być o godzinie 13:30.
Źródło: Sport.es