Obecność Portugalczyka była jedną z niespodzianek w wyjściowym składzie Realu Madryt. „Staję się coraz lepszy i będę chciał osiągnąć poziom z zeszłego sezonu. To trudny rok” – przyznał Carvalho.
Mourinho w pomocy postawił na Lassa i Pepe, którzy mieli niszczyć ataki Barcelony w środku pola. Ich miejsce w defensywie zajęli Altintop i Carvalho. Ten ostatni nie grał od 27 września, jednak zapewnił, że jest na dobrej drodze do osiągnięcia najlepszej formy. „To trudny rok ze względu na moje problemy ze zdrowiem. W ostatnim roku zagrałem w wielu meczach bez żadnych problemów, a teraz jestem dopiero na dobrej drodze do osiągnięcia poziomu z zeszłego sezonu. Czuję się dobrze” – powiedział Portugalczyk.
Jeśli chodzi o spotkanie, Carvalho nie miał wątpliwości, że punktem zwrotnym był gol Puyola. „W pierwszej odsłonie graliśmy bardzo dobrze, byliśmy zwarci w obronie. Straciliśmy jednak szybko gola po rzucie rożnym, spotkanie się zmieniło, graliśmy gorzej a Barcelona zyskała pewności siebie. Musimy zapamiętać pierwszą połowę, w której dobrze się rozumieliśmy i byliśmy niebezpieczni w ataku. Damy z siebie wszystko w rewanżu” – zakończył.
Źródło: As.com