„Barça musi być konkurencyjna, to jest najważniejsze. Ludzie nie pytają o to, czy preferujesz te rozgrywki czy tamte. To czego oczekują fani to zwycięstwa. To nasz obowiązek” – podkreślił.
„Nie będzie już więcej takiej drużyny jak ta, z takimi zawodnikami. Mogę być im tylko wdzięczny. Nie wiem skąd moi piłkarze biorą siłę, po tym wszystkim czego już dokonali” – kontynuował.
„Piłkarze pokazali już jak mocni są psychicznie. Tak, w tym roku przegraliśmy spotkanie i za dużo remisowaliśmy, ale w żadnym z tych meczów rywal nie był od nas lepszy. Nie zasłużyliśmy na zwycięstwo? Ale żadna z tych drużyn także nie zasłużyła. Ciągle jest jeszcze do rozegrania 18 meczów a nie 5. Wiem, że niektórzy uważają, iż liga jest już przegrana, ale ja nie zamierzam ich przekonywać, ponieważ znam tych chłopaków” – stwierdził.
„Chciałbym mieć do dyspozycji Afellaya, Pedro, Andrésa… Obserwowaliśmy rynek transferowy, ale nikt nas nie przekonał. Będziemy grać tym kim mamy” – zapewnił mister.
Pep mówił też o swoim kontrakcie. „Jestem bardzo wdzięczny za wsparcie jakie otrzymuję każdego dnia. Muszę kiedyś zadecydować i kiedy to zrobię, poinformuję prezydenta, jednak na razie nie podjąłem decyzji. Praca z tym zarządem to przyjemność, tak jak to miało miejsce w przypadku poprzedniego składu. Jeśli podejmę decyzję to pierwszymi osobami jakie poinformuję będą członkowie zarządu. Chcę być pewny. Doceniam jednak zaufanie jakie otrzymuję” – zaznaczył.
Na koniec szkoleniowiec z Santpedor odniósł się do kwestii sędziowania. „Nadal uważam, że w przeciągu ostatnich czterech lat nie doszło do kwestionowania decyzji arbitrów. W dalszym ciągu uważam, że Barça nie narzeka na sędziów. Sędziowie są tylko ludźmi i popełniają błędy. Mają trudną pracę i nie możemy im w tym pomóc” – zakończył.
Źródło: Sport.es