Trener Barcelony, Pep Guardiola, przyznał, że zwycięstwo 4:0 nad Osasuną jest czymś pozytywnym. Zaznaczył jednocześnie, iż kataloński zespół nie może sobie pozwolić na odpuszczenie rewanżowego starcia w 1/8 Copa del Rey.
Guardiola bardzo wysoko ocenił występ swojego zespołu w pierwszym meczu 2012 roku. „Generalnie zagraliśmy doskonałe spotkanie i wykonaliśmy duży krok do przodu w dwumeczu. Nic jednak nie jest jeszcze przesądzone, przed nami mecz w Pampelunie. W tamtym sezonie wygraliśmy z Betisem 5:0 a w rewanżu cierpieliśmy męki. Dwumecz zakończy się dopiero po 90 minutach” – powiedział.
Chociaż na początku wydawało się, że Messi nie zagra z Osasuną, Argentyńczyk zdołał pojawić się na boisku. Pół godziny starczyło mu do tego, aby zaaplikować rywalowi Barcelony dwie bramki. „Rano bolał go brzuch, czuł dyskomfort, było mu zimno i miał gorączkę, więc zdecydowaliśmy o tym, że najlepiej będzie, jeśli zostanie w domu. Później jednak zadzwonił do mnie i powiedział, iż czuje się już lepiej. Rano nie pojawił się na treningu i miało go w ogóle nie być w kadrze meczowej. Postanowiłem posadzić go jednak na ławce rezerwowej i wpuścić na pół godziny. Wiemy, że jesteśmy trochę lepsi z Leo” – tłumaczył mister Dumy Katalonii.
Szkoleniowiec z Santpedor poruszył także temat murawy na Camp Nou. „Stan murawy był zły od początku sezonu i musieliśmy sobie z tym radzić. Zdecydowaliśmy o tym, że tak dalej być nie może i poprosiliśmy Osasunę o zamianę kolejności meczów. W ciągu ostatnich dziesięciu dni stan boiska jednak znacząco się poprawił. Mamy nadzieję na dalszą poprawę. Nie chcieliśmy nikomu przeszkadzać, a na pewno nie Osasunie” – wyjaśnił.
Źródło: FCBarcelona.es