Leo Messi to wielka gwiazda futbolu i zwykły człowiek w jednym. Argentyńczyk, mimo, że jest młody, udowodnił, że nie uderzyła mu woda sodowa do głowy.
Messi nie jest wielbicielem fleszy i życia w „blasku”, które często towarzyszą wielu piłkarzom. Stara się on uczynić swoje życie bardziej normalne i spokojne, tak jak każdy obywatel.
Wśród jego obowiązków jest między innymi to, że musi posiadać DNI (dowód osobisty). Dowód Argentyńczyka nie długo traci ważność i piłkarz musiał go odnowić.
Leo poszedł, więc we wtorek na posterunek policji w Barcelonie, żeby złożyć wniosek o odnowienie dokumentu. Piłkarz poszedł do punktu fotograficznego obok, żeby zrobić sobie zdjęcie.
Właścicielka firmy była zaskoczona tą niespodziewaną wizytą i mogła zobaczyć na własne oczy cracka z Barcelony. „Jest typem introwertyka i człowieka nieskomplikowanego” – powiedziała.
Zdarzyło się tak, że niedawno ten sam punkt odwiedził niedawno Pep Guardiola. W przeciwieństwie do Messiego, Pep „jest bardziej otwartą i przyjazną osobą” – podsumowała pani fotograf.
{iframe width=”560″ height=”315″ src=”http://www.youtube.com/embed/UFxAh2yaOKY” frameborder=”0″ allowfullscreen}{/iframe}
Źródło: sport.es