FC Barcelona bezbramkowo zremisowała z Vilalrrealem i teraz do pierwszego w tabeli Realu Madryt traci już siedem punktów. W pierwszej połowie Barça grała źle, nie miała pomysłu na pokonanie Lópeza. Trochę lepiej było już po przerwie, jednak fantastycznie spisywał się bramkarz Żółtej Łodzi Podwodnej, który nie raz zatrzymywał piłki posyłane przez Ceska czy Messiego. Pod koniec Villarreal już tylko się bronił, ale Barcelonie zabrakło po prostu szczęścia – jak w wielu meczach wyjazdowych w tym sezonie.
Guardiola rozpoczął spotkanie z sześcioma zawodnikami, którzy teoretycznie mogą występować w linii obrony, jednak tak naprawdę w ustawieniu było trzech defensorów – Puyol, Piqué i Abidal, a Mascherano rozpoczął mecz w pomocy, z kolei Adriano i Alves wystąpili na skrzydłach. Pierwsze wymiany piłki i siedem minut gry przyniosły 94% posiadania piłki na korzyść FC Barcelony, a dogodne okazje do zdobycia bramki mieli Alves i Messi.
Stopniowo jednak Villarreal odnajdywał się w tym spotkaniu, a Cani i Borja Valero nie zamierzali brać jeńców – obaj panowie popełnili 15 fauli w pierwszych 45 minutach. W 27. minucie szczęście miała Barcelona po tym jak Mascherano wybił piłkę z linii bramkowej tuż przy słupku, gdzie już czaił się Marco Rubén. Gospodarze radzili sobie tak dobrze, że Gonzalo zdobył nawet gola ze spalonego, a Guardiola został zmuszony do przesunięcia Mascherano do obrony.
Villarreal nadal sprawiał problemy Barcelonie po przerwie, kiedy kibice domagali się rzutu karnego dla gospodarzy po zagraniu Busquetsa na Borji. Jednak wszystko było do czasu, Mistrzowie Hiszpanii zaczęli grać szerzej, z wykorzystaniem Adriano, który posyłał dośrodkowania w pole karne. Guardiola zdecydował się zdjąć Piqué i w jego miejsce wpuścił Alexisa. Efekt – Barcelona znów kontroluje spotkanie i forsuje obronę Villarrealu.
W ostatnim kwadransie gospodarze byli zamknięci na własnej połowie i próbowali już tylko przetrwać to oblężenie, a Guardiola zdecydował się wpuścić na boisko Thiago i Tello. Niestety, ciągle brakowało szczęścia kiedy w 78. minucie Cesc nie wykorzystał doskonałego podania Tello, a w 86. minucie Messi znów nie poradził sobie z bramkarzem Diego Lópezem. Zespół nie załamał jednak rąk i walczył do końca – to coś, co z pewnością będzie robić do końca tego sezonu.
Villarreal CF 0-0 FC Barcelona
Składy:
Villarreal: López – Angel, Rodríguez, Musacchio, Oriol – Cani, Senna, Bruno, Valero – Joselu, Rubén
Barcelona: Valdés – Alves, Piqué (60″ Alexis), Puyol, Abidal – Busquets, Mascherano, Xavi (76″ Thiago) – Fàbregas, Messi, Adriano (76″ Tello)
Źródło: FCBarcelona.cat/Sport.es