FC Barcelona zremisowała 2-2 z Realem Madryt. W 43 minucie zabójczą kontrę przeprowadził Messi. Leo idealnie podał do Pedro i Casillas nawet nie drgnął. Dwie minuty później było już 2-0. Piłka, po nieudanym rzucie wolnym, trafiła na 20 metrze do Daniego Alvesa, ten potężnym strzałem uderzył wprost w okienko. W 69 minucie Özil podał do Cristiano Ronaldo, który sam na sam pokonał Pinto. Trzy minuty później Benzema doprowadził do wyrównania. Puyol pośliznął się przy kryciu i Francuz nie miał problemów z pokonaniem Pinto.
Spotkanie zasługiwało na miano spektakularnego już od samego początku. Madryt z Pepe grającym na środku obrony, do tego wygwizdywanym przy każdym kontakcie z piłką, grał o wiele ambitniej niż w pierwszym meczu na Bernabéu i mógł wyjść na prowdzenie już po 15 sekundach kiedy bo błędzie obrony Higuaín przestrzelił mając przed sobą tylko Pinto. W trzeciej minucie portero Barcelony zatrzymał strzał z bliska, który jednak został unieważniony przez sędziego, który odgwizdał pozycję spaloną. Odpowiedź Barcelony nadeszła po 8 minutach w akcji, podczas której sędzia zignorował Ramosa faulującego Alexisa, który wychodził na czystą pozycję. Niedługo potem Chilijczyk nie zdołał przyjąć wspaniałego podania od Xaviego w pole karne.
A to wszystko w zaledwie 10 minut. Gra przebiegała po myśli Madrytu – bez kontroli piłki i bardzo fizyczna. Barcelonie z trudem przychodziło znalezienie spokoju i precyzji w swoich podaniach. Na chwilę szczęście uśmiechnęło się do Barcelony kiedy Özil pokonując Pinto potężnym strzałem z daleka uderzył prosto w poprzeczkę. Sprawy skomplikowały się jednak kiedy z boiska wskutek urazu musiał zejść Andrés Iniesta, a zastąpił go Pedro.
Po upływie dwóch kwadransów Barcelona odzyskała swój spokój i nareszcie zaczęła dominować, a supergwiazda weszła na scenę w odpowiednim momencie. W 43. mincie spotkania Messi przejął piłkę w środku pola i lotem błyskawicy przemieścił się w pole karne, gdzie podał w lewo do wbiegającego Pedro, który z narożnika pola karnego pokonał Ikera Casillasa. Jednak to nie koniec emocji. Lass uniknął oczywistej żółtej kartki za faul tuż przed polem karnym, jednak po rzucie wolnym piłka trafiła do Daniego Alvesa, który oddał strzał nie do obrony prosto w narożnik bramki. Zawodnicy schodzili do szatni ze świetnym dwubramkowym prowadzeniem.
Na początku drugiej połowy spotkania kibice nadal cieszyli się grą. Nie przestawali śpiewać, a Barcelona znajdowała sobie coraz więcej miejsca na boisku i nieustannie atakowała. Barça miała piłkę, jednak Ramos zdołała zdobyć bramkę, którą jednak anulował arbiter za to, że Hiszpan faulował wcześniej Alvesa. Nikt nie przewidywał co stanie się w następnych minutach. Dwie bramki Cristiano i Benzemy, zdobyte w krótkim odstępie czasu, zmieniły resztę spotkania.
Pozostało jeszcze 20 minut prawdziwego futbolowego ataku serca. Nerwowość i presja nie pomogły Ramosowi, który zarobił drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Barcelona jednak okazała dojrzałość i utrzymała remis 2-2, a wynik 1-2 w pierwszym meczu zapewnił jej awans do półfinału, w którym zmierzy się z Valencią lub Levante.
43″ Pedro 1 – 0
45″ Dani Alves 2 – 0
69″ Cristiano Ronaldo 2 – 1
72″ Benzema 2 – 2
FC Barcelona: Pinto – Dani Alves, Puyol, Piqué, Abidal – Busquets, Xavi, Iniesta (30″ Pedro) – Alexis (78″ Mascherano), Messi, Cesc (70″Thiago)
Ławka rezerwowych: Valdés, Pedro, Thiago, Adriano, Mascherano, dos Santos, Cuenca
Real Madryt: Casillas – Arbeloa, Pepe, Ramos, Coentrão – Lass (51″ Granero), Xabi Alonso – Kaká (61″ Callejón), Özil, Cristiano – Higuaín (61″ Benzema)
Ławka rezerwowych: Adán, Carvalho, Benzema, Granero, Marcelo, Albiol, Callejón
Źródło: FCBarcelona.cat, zdjęcie: Sport.es