FC Barcelona zremisowała minionej nocy z Villarrealem. Po meczu bez bramek Duma Katalonii traci do Realu Madryt już siedem punktów. Poniżej prezentujemy najlepsze i najgorsze z tego spotkania.
Najlepsze: Remontada jest możliwa
Do końca pozostało jeszcze 18 kolejek albo, innymi słowy, 54 punkty. Siedem, które dzieli Barcelonę od Madrytu to dużo, tak. Ale w ten zespół nie można wątpić. Bez pomyłki na ślepo można powiedzieć, że dadzą z siebie wszystko i będą walczyć o swoje czwarte z rzędu Mistrzostwo Hiszpanii. Zawsze to robią. I, z większą czy mniejszą świeżością, zawsze stawiają temu czoło.
Najgorsze: Brak iskry i świeżości
Oczywistym było, że Barça dziś nie była sobą. W niektórych spotkaniach, zwłaszcza poza Camp Nou, zespołowi brakuje tej jednej iskry, która potrafi uwolnić jego najlepszy futbol. Tak było trzy tygodnie temu z Espanyolem, a dziś powtórzyła się historia z Villarrealem. We znaki daje się zmęczenie, poziom fizyczny nie jest najwyższy, a piłka nie krąży po boisku tak szybko jak dotąd. Jeśli dodamy do tego nieskuteczność pod bramką otrzymamy obraz dzisiejszego spotkania.
Źródło: Sport.es