Pomocnik Barcelony, Xavi Hernández, chwalił fanów za wsparcie, jakie otrzymała drużyna w rewanżowym starciu Copa del Rey. Hiszpan mówił także o swojej przyszłości. „Chcę zostać tu na wiele lat” – zapewnił.
Xavi Hernández przyznał, że „cierpieliśmy bardziej niż myśleliśmy. Graliśmy przeciwko zespołowi, nad którym dominowaliśmy aż do 15 minuty drugiej połowy. Na Bernabéu byliśmy lepsi, tym razem, już nie tak wyraźnie, ale i tak wygraliśmy dwumecz. Nadszedł czas, aby się z tego cieszyć i świętować sukces”.
Jeśli chodzi o słabszą grę Barcelony po bramkach zdobytych przez Real, Xavi stwierdził, iż to był jedynie „mentalny problem” oraz, że „zespół przez chwilę stracił kontrolę”.
Pomocnik Dumy Katalonii chwalił fanów za wsparcie: „Fani byli z nami, a mozaiki, które przygotowali przed meczem były spektakularne. Czasami zapominasz o tym, jak wiele ten zespół osiąga, jednak jest to niezwykle trudne i trzeba się z tego cieszyć. Biorąc pod uwagę to, jak trudno było nam osiągnąć półfinał, cieszymy się z tego sukcesu jeszcze bardziej” – podkreślił.
Jednym z nieprzyjemnych momentów rewanżu z Realem były kontuzje Iniesty i Alexisa. „To dla nas ważne straty, gdyż obaj wnosili wiele do gry. Trener będzie miał do rozwiązania zagadkę, jednak mamy wielu utalentowanych zawodników w rezerwach” – powiedział Hiszpan.
Gracz z Terrassy odniósł się także do dyskusji z sędzią. „Kwestia sędziego jest względna. Po zakończeniu meczu myślisz, że był przeciwko Tobie, a Madryt myśli o tym samym, nawet kiedy czerwona kartka dla Lassa była oczywista. Myślę, że arbiter prowadził grę uczciwie” – zaznaczył.
Absolwent La Masia, który ukończył wczoraj 32 lata, wyznał na koniec: „Bardzo się cieszę z tego okresu. Teraz każdy rok jest dla mnie dodatkowym. Kocham Barçę, która ma najlepszy zespół na świecie. Mam nadzieję, że zostanę tu na wiele lat” – zakończył.
Źródło: FCBarcelona.com