W Anglii Fàbregas był uważany za szczerego i inteligentnego rozmówcę, po transferze do Barcelony nic się nie zmieniło! Zapraszamy do przeczytania wywiadu, który ukazał się w miesięczniku FourFourTwo.
Simon Talbot: Ponownie gra Pan w jednym składzie z Piqué i Messim. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce, kiedy skończył Pan 15 lat
Zgadza się, jesteśmy chyba jedynym przypadkiem, kiedy to trójka dzieciaków była w jednej drużynie od ukończenia 12. roku życia. No może wyjątkiem jest Manchester United z Giggsem, Scholesem i Nevillem. Jestem bardzo szczęśliwy z powrotu do domu i liczę, że będziemy razem grać ze sobą, aż do końca swoich piłkarskich karier. Bardzo szybko odnalazłem się w nowym otoczeniu co bardzo mnie cieszy.
Ma Pan DNA Barcelony, być może ze względu na to adaptacja była tak szybka
Filozofia Barcelony jest niezmienna od lat: jak najdłuższe posiadanie piłki, wymiana podań i zabójczy atak. Jednak od czas, gdy opuściłem Barcelonę niektóre sprawy uległy zmianie. Pep Guardiola wzniósł nas na zupełnie inny nieosiągalny dotychczas poziom. Jesteśmy teraz zdecydowanie lepsi pod względem taktycznym. Każdy doskonale wie co powinien zrobić w danym momencie spotkania.
Czyli Guardiola jest geniuszem tak?
Jeszcze nie ale bardzo niewiele mu brakuje. Sposób podejścia do pracy, przygotowania do spotkań, perfekcyjne rozpracowywanie przeciwnika, nie każdy trener może się tym pochwalić. Mało kto zdaje sobie sprawę, iż nasza gra jest w dużej mierze zależna od Guardioli. Na co dzień przeciętny człowiek nie jest w stanie zauważyć jego pracy. Za naszymi sukcesami stoją godziny spędzone nad analizami sposobu gry naszych rywali, szukanie nowych możliwości oraz dostrzeganie nawet najmniejszych szczegółów. Pep oczekuje od nas maksymalnego poświęcenia oraz gry mniej więcej na jednym poziomie. Wyjątkiem jest jedynie Messi, no ale wiadomo on jest najlepszy! Rozmowa taktyczna jest przeprowadzana z całym zespołem. Jeśli zdarzy się moment w którym musimy zmienić naszą grę, wiemy jak to zrobić. To nie jest trener, który na treningach daje nam pograć w piłkę. Zdecydowanie nie.
Jaka jest Pana rola w zespole? Grał już Pan na wielu pozycjach
Szczerze? Nie mam pojęcia. Grałem już jako prawy, lewy i środkowy pomocnik, byłem fałszywą 9, a nawet skrzydłowym. Nigdy nie myślałem, że zagram na pozycji numer 9 w FC Barcelonie, bowiem kojarzy mi się ona z Romario, Kluivertem, czyli prawdziwymi gwiazdami. Również Messi nie jest typowym napastnikiem. Leo szuka gry, zarówno po lewej jak i prawej stronie boiska.
Teraz gra Pan inaczej niż w Arsenalu?
W Arsenalu grałem tak jak chciałem, nie miałem ustalonych jakiś specjalnych zadań taktycznych. Tutaj moja gra jest zdecydowanie bardziej uzależniona od taktyki. Muszę grać razem z drużyną, w Barcelonie przywiązuje się uwagę nad przestrzeń oraz ustawienie na boisku.
Jaka jest różnica między angielską a hiszpańską ligą?
Według mnie ogromna. Nie chcę, aby ktoś pomyślał, że faworyzuję którąś ligę. Zawsze myślałem, że futbol w Anglii jest najlepszy, ze względu na emocje, bramki oraz niesamowite emocje podczas spotkań. Ale teraz, gdy jestem w Hiszpanii, już wiem dlaczego właśnie tak wygląda to w Anglii. Wszystko jest tak „szalone”, jakby było poza kontrolą. Dlaczego w Premier League jest tak dużo kontrataków? Bowiem, kiedy widzisz, że boczni obrońcy oraz środkowi pomocnicy przeciwnika zapuścili się pod Twoje pole karne, natychmiast myślisz jakby tu to wykorzystać. To normalne, przez co tworzą się wolne przestrzenie, a co za tym idzie, okazje do kontrataków.
Przyzna Pan, że futbol na Wyspach jest bardzo wymagający, prawda? Gra się szybko, ostro, jest mało czasu na podjęcie decyzji
W Premier League piłkarze są jak wojownicy. Często główną zasadą jest: im szybciej i ostrzej, tym lepiej. To nie kwestia wymagań trenerów. Taki styl jest wręcz zakorzeniony w ich głowach. W porównaniu do Anglii, w Hiszpanii obrońcy zachowują się bardziej świadomie.
Czy brak triumfu w jakichkolwiek rozgrywkach był dla Pana powodem do odejścia z Arsenalu?
Podjąłem taką decyzję, gdyż uznałem, że jest to odpowiedni moment. Oddałbym wszystko dla Kanonierów. Grałem przecież nawet ze złamaną nogą! Dałem z siebie wszystko, ale przyszedł moment w którym zadecydowałem, że nie mogę stać w miejscu.
Źródło: Fourfourtwo