Alaksandr Hleb i FC Barcelona zadecydowali wspólnie o obustronnym porozumieniu co do rozwiązania kontraktu Bialorusina z klubem. Hleb pogodził się z tym, że miejsca w składzie już nie znajdzie.
Według serwisu Goal, po swoim nieudanym okresie w Barcelonie, Hleb zamierza spróbować swoich sił w Olympiakosie. Kiedy przybył do Katalonii w 2008 roku był postrzegany jako klasowy zawodnik, od którego można wiele wymagać.
Według samego zawodnika Guardiola nie dawał mu szans do wykazania się. Niemniej prawdopodobne jest też to, że Białorusin padł ofiarą zderzenia kulturowego jeśli chodzi o styl gry.
Jeszcze gdy grał w zespole Kanonierów nie był przygotowany na styl gry FC Barcelony, jaki kontynuuje Guardiola. W rezultacie i trener i kibice zaczęli tracić do niego cierpliwość, a sam Hleb wypadł na stałe z podstawowego składu.
Na niekorzyść zawodnika działała obecność w zespole Leo Messiego i innych gwiazd światowego futbolu, co praktycznie uniemożliwiało mu jakiekolwiek występy i hamowało rozwój. Miały pomóc wypożyczenia, jak do Wolfsburga, ale i to na niewiele się zdało.
Decyzja o obustronnym porozumieniu w zerwaniu kontraktu była najlepsza tak dla klubu jak i dla samego zawodnika. Można przyznać, że po prostu do siebie nie pasowali. Co jednak stanie się z Hlebem?
Goal i BleacherReport przewidują, że Hleb może skorzystać z oferty proponowanej mu przez grecki Olympiakos. Później może zostać wypożyczony lub w ogóle odejść do klubu w stylu Anży Machaczkała aby tam zakończyć swoją przygodę z futbolem.
Źródło: BleacherReport.com