Po awansie Barcelony do finału Copa del Rey za kadencji Pepa Guardioli, Klub wygrywał swoje ligowe spotkania. Jak będzie teraz?
Tak było..
1:1 z Mallorcą… i 2:0 z Athletic Bilbao
Pierwsza kwalifikacja do finału Pucharu Króla za ery Guardioli miała miejsce 4 marca 2009. Tego dnia, Pinto został bohaterem. Obronił rzut karny, który dał Barcelonie awans. Trzy dni później, po owym , bardzo emocjonującym półfinale, Barça pokonała Athletic Bilbao 2:0 na Camp Nou w lidze. Wówczas bramki zdobyli Messi oraz Busquets.
3:0 a Almerią… i 3:0 z Atlético Madryt
Dwa lata później, 2 lutego 2011, Duma Katalonii po raz kolejny dotarła do finału. Tym razem ofiarą podopiecznych Mistera była Almeria, którą ograli 3:0. Pierwsze starcie zakończyło się wysoką wygraną Barçy, aż 5:0. Podobnie jak w 2009 roku, zespół odpowiedział ligową wygraną. FC Barcelona pokonała na własnym terenie ekipę Atlético Madryt. Wszystkie trafienia zaliczył Leo Messi, ustalając w ten sposób wynik spotkania.
2:0 z Valencią… a w Pampelunie?
W sobotę, trzy dni po wygranej nad Valencia 2:0 w rewanżowym meczu półfinału Copa del Rey, mamy nadzieję, iż historia się powtórzy. Tym razem okoliczności nie są takie same. Blaugrana w ostatnim pucharowym spotkaniu grała na Camp Nou, natomiast w następnej ligowej potyczce zagra na wyjeździe.
Dobra passa w obecnym sezonie
Ostatnie potyczki pomiędzy obiema drużynami kończyły się zwycięstwami Barcelony. W tym sezonie przyszło im się mierzyć ze sobą aż trzykrotnie, z czego dwukrotnie w Pucharze Króla. We wrześniu w lidze padł bardzo wysoki rezultat, bo aż 8:0. Hattrickiem popisał się wtedy Leo Messi. W styczniu ponownie doszło do spotkania Barçy z Osasuną w ramach 1/8 finału Copa del Rey. Obydwa mecze wygrali Katalończycy. Pierwszy z nich 4:0, a drugi 1:2. Oby i w sobotę obyło się bez niespodzianki.
Źródło: FCBarcelona.cat/ Własne.