„Sezon jest bardzo długi i będziemy walczyć do końca. Wszystko jest możliwe” – powiedział Seydou Keita. Jego zdaniem Real Madryt posiada dziesięciopunktową przewagę nad Barceloną, bo „na to zasłużył”.
Malijczyk zwracał uwagę na brak „szczęscia” oraz niektóre decyzje sędziowskie, jednak nie chciał przywiązywać do tego większej wagi. „Taki jest futbol” – bagatelizował.
Przyszłość w klubie
Reprezentant Mali unikał rozmów na temat swojej przyszłości w Barcelonie. „Znajdujemy się w ważnym momencie tego sezonu i będziemy mieli jeszcze czas, aby o tym pomówić” – przyznał.
Puchar Narodów Afryki
Keita ubolewał nad tym, że „nie mógł pomóc swoim kolegom” w odniesieniu zwycięstwa podczas Pucharu Narodów Afryki. Cieszył się jednak z tego, iż pod jego nieobecność w drużynie Dumy Katalonii, okazję do pokazania się wykorzystało kilku zawodników. Między innymi Jonathan dos Santos. „To świetny piłkarz” – mówił o młodym Meksykaninie.
Na koniec defensywny pomocnik Blaugrany mówił o sytuacji w swojej ojczyźnie. „Mali to kraj pokoju a obecny problem jest dla nas czymś nowym. Nie można akceptować tego, że człowiek zabija drugiego człowieka” – zakończył.
Źródło: Sport.es